Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#8898

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Tytułem wstępu: pracuję jako asystentka stomatologa w niemałej przychodni lekarskiej. Nie mając kontraktu z NFZ przyjmujemy tylko klientów prywatnych i tych z komercyjnym ubezpieczeniem*.
Rzecz miała miejsce pewnego dnia, kiedy to Pani Doktor przyjmowała od rana i którąś godzinę z rzędu bez przerwy. Pacjentów miałyśmy tzw. "trudnych", gdyż był to czas przedświąteczny i bardzo dużo osób chciało mieć zrobione zęby, coby przy stole wigilijnym nie cierpieć z ich powodu. Trafiło się kilka bardziej męczących "borowań" i ekstrakcji. Wbrew pozorom praca stomatologa nie jest taka łatwa i lekka, a tego dnia i ja dostałam nieźle w kość, nie mogąc usiąść nawet na 5 minut.
Koło godziny 18.30 do gabinetu przyszła Marysia (imię zmienione) i przejęta poinformowała nas, że dziś jeszcze, oprócz pacjentów uprzednio zarejestrowanych, przyjąć musimy jednego pana, gdyż sprawa jest BARDZO pilna. Pani Doktor wyraziła zgodę, choć to oznaczało, że pacjent będzie przyjęty o godzinie 20.00, zatem wtedy, kiedy teoretycznie placówka powinna zostać zamknięta. Dla mnie to oznaczało, że w domu będę jeszcze później niż ona i Marysia, bo zawsze zostaję ok. 1,5 h po zamknięciu i robię porządki w gabinecie (eh, te sanepidowskie wymogi).
Po przyjęciu wszystkich pacjentów - czekamy na owego jegomościa, co strasznie pilnie do nas chciał się zgłosić. I przyszedł, spóźniony 5 minut, ale jeszcze w granicach przyzwoitości i od progu powiedział:
(Klient) Dobry wieczór, przepraszam, że tak późno, ale sprawa dość dla mnie ważna.
Pani Doktor zapewniła, że nic się nie stało (choć nam obu nogi do tyłka właziły) i poprosiła na fotel. Klient, zanim usiadł uznał za stosowne poinformować nas oficjalnym tonem, co następuje:
(Klient) Ja jestem D Y R E K T O R E M i mam Z Ł O T Ą kartę, więc nie będę płacił za usługi. Z resztą M O J A firma ubezpieczeniowa wysłała wam potwierdzenie i faks z dokumentacją medyczną.
Fakt, faks otrzymałyśmy pół godziny wcześniej, ale dostatecznie nieczytelny, żeby się coś na nim wyznać. Niemniej jednak Pani Doktor postanowiła "zaglądnąć" do pacjenta i zorientować się w czym problem.
Klient usiadł na fotelu, Pani Doktor dokonała przeglądu i mówi:
(PD) Ale ja tu nic złego nie widzę, wszystkie zęby ma Pan zdrowe, więc w czym problem? Czy któryś Pana boli?
(K) Nie, nie, nie. Ja tu przyszedłem kamień usunąć.
My - szok. To ma być ta pilna sprawa?!? Okazało się, że Jego Ekscelencja Pan Dyrektor chce sobie zęby wyczyścić, coby ładnie wyglądać w święta... Pani Doktor zęby wyczyściła i pozostawiła sprawę bez komentarza. Jedynie jej mina zdradzała wszystko.
A po świętach re-wizyta. Polakierować ząbki przyszedł, ale już na szczęście o sensownej porze.

* Ubezpieczenie komercyjne można wykupić indywidualnie, ale najczęściej duże firmy wykupują pakiety zdrowotne dla swoich pracowników, przez co składka jest znacznie mniejsza. Pakiet podstawowy stomatologiczny to przegląd raz w roku oraz właśnie czyszczenie kamienia :)

Prywanta Przychodnia Lekarska

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 120 (168)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…