Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#89149

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Odyseja podatkowa.

Gwoli wprowadzenia: w latach 2017-2019 pracowałem w Stanach i, oczywiście musiałem odprowadzać tam podatki. Istotne dla historii jest też to, że Stany uważają się za pępek świata i nie przewidują możliwości wysyłania dokumentów dochodowych za granicę. Teoretycznie to nie był duży problem dla mnie.

Teoretycznie, bo nastał 2020, ja w Niemczech, dokumenty przyszły na dawny amerykański adres, wybuchła pandemia, a współlokatorka, która dokumenty miała mi wysłać zostawiła je w miejscu pracy na dzień przed lockdownem. Na szczęście zdążyła mi wysłać zdjęcie dokumentów, więc mogłem sobie wypełnić zeznanie podatkowe.

Niestety termin złożenia zeznania się zbliżał, a dokumenty nie przychodziły, więc dogadałem się ze znajomą, że wyślę jej e-mailem swoje zeznanie, ona je podpisze, dołączy dokumenty i wyśle do amerykańskiego fiskusa. No bo kto zwróci uwagę na podpis. Tutaj oczywiście piekielni byliśmy my.

Niestety, ktoś zwrócił uwagę. Problem nie był aż tak duży, bo po prostu po paru miesiącach dostałem zeznanie z powrotem (już na niemiecki adres) z nakazem ponownego podpisania. Więc podpisałem i odesłałem. Po kolejnych kilku miesiącach dokumenty wróciły z tą samą adnotacją - podpisać ponownie. Podpisałem, odesłałem. To był sierpień zeszłego roku. Od tamtego czasu - cisza.

Dzisiaj w końcu uznałem, że czas zadzwonić do fiskusa. Po trzech godzinach wiszenia na telefonie i jednej nieudanej rozmowie (ponieważ konsultant używał ziemniaka zamiast telefonu i był całkowicie niezrozumiały) udało mi się w końcu dodzwonić. Miła pani konsultantka powiedziała mi, że tym razem nie było problemu z moim podpisem, bo urząd... zgubił moje dokumenty! Plus sytuacji jest taki, że dowody straszliwego fałszerstwa zaginęły i że urząd może mi wysłać kopię dokumentów o dochodzie na niemiecki adres, ale odyseja trwa nadal.

Podatki USA

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 110 (124)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…