Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#89369

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Obiecałem dobie, że będę twardy i nie wynajmę kawalerki komuś, kogo nie stać na depozyt. 2 minuty po wystawieniu ogłoszenia na olx, odezwały się pierwsze telefony. Oczywiście ogłoszenie aktualne, zdjęcia robione przed chwilą, warunki i cena opisane i zrozumiałe. Kilka osób umawia się na następny dzień, jedna chce już, teraz, jest bardzo blisko, będzie za 5 minut. Zgadzam się, aby przyjechała.

Lokal się spodobał, może się dzisiaj wprowadzić (była godzina 21). Jest tylko jeden problem: czy można depozyt rozłożyć na raty. Wytłumaczyłem, że to nie kara czy chęć trzymania nie swoich pieniędzy, a zabezpieczenie na wypadek zniszczeń. Pan, Ukrainiec, padł na kolana, że on tyle nie ma, ale jest solidny, bez wad, miły i pomocny, ale nie ma gdzie od dzisiaj mieszkać.
Żal mi się zrobiło człowieka, zgodziłem się.

Czynsz i depozyt płacił tygodniówkami, po 200-400 złotych, ale udało mu się zapłacić, sporo po ustalonym terminie.
Tydzień temu, wieczorem, spotkał mnie i zwrócił się z prośbą: czy może na dzień, dwa, zatrzymać się w mieszkaniu z jego dziewczyną, z matką i dwojgiem dzieci. Tłumaczyłem, że 25 metrów to za mało na taką rodzinę i się nie zgadzam. Opowiedział historię, że ktoś ich oszukał z najmem, nie odbiera telefonów czy wiadomości, oni zdali poprzedni lokal i teraz siedzą w furgonetce na ulicy.

Noż kurcze, nie zostawię przecież ludzi na ulicy!
To było tydzień temu. Muszą jakoś pomieścić się w tym mieszkaniu, podobno dalej czegoś szukają.
A przynajmniej ja mam taką nadzieję.

Warszawa

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 129 (141)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…