Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#89613

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Od wielu lat zamawiam bieliznę pewnej amerykańskiej marki z ich sklepu online. Ładna, dobrej jakości, pełna rozmiarówka, szybka wysyłka (od pewnej kwoty darmowa), cenowo też ok. Pamiętam, że oferowali również darmowy zwrot, z którego na szczęście nigdy nie musiałam korzystać, gdyż zamówione produkty zawsze spełniały moje oczekiwania.

Ostatni raz robiłam u nich zakupy ponad 2 lata temu, nadszedł czas uzupełnić braki w garderobie. Akurat trafiłam na letnią wyprzedaż, więc wybór był nieco mniejszy (część kolekcji była już wyprzedana), ale za to ceny bardzo atrakcyjne. Jako że sylwetka z czasem się trochę zmienia, zmierzyłam się według wytycznych na stronie (robiłam tak również przy poprzednich zamówieniach). Zamówiłam 3 biustonosze (w tym jeden cielisty, kolor nazywał się powiedzmy "flesh nude", taki typowo pod białą bluzkę), kilka par majtek (w tym jedne "flesh nude") i bikini. Z wymiarów na stronie wyszło, że bikini powinnam zamówić w rozmiarze M (tak samo jak z innych marek).

Wczoraj przyszła paczka. Otworzyłam i mina mi zrzedła. Majtki - 5 par z tego samego modelu (warunek promocji), w tym samym rozmiarze - każde trochę innej wielkości, no ale od biedy ujdą. Biustonosz, który miał być cielisty (na co dobitnie wskazywała równiez nazwa koloru), okazał się by koloru ni to łososiowego, ni cynobrowego, taki intensywny ciemny pomarańcz. Nie dość, że brzydki, to do niczego mi niepasujący (majtki "flesh nude" w tym samym pomarańczowym kolorze, więc nie była to kwestia źle wszytej metki, tylko celowe wprowadzanie w błąd). Dwa pozostałe na szczęście takie same jak na zdjęciach, rozmiar też pasuje. Bikini - dół pasuje, góra jak na chłopa. Obwód na szeroką, męską klatę, miseczki w zasadzie brak (obwód jak XXL, miseczka jak XS). Wygląda źle, biust się wylewa, a jak podnoszę ręce, cały biustonosz wędruje do góry. Ewidentnie źle uszyty. No trudno, trzeba odesłać, razem z tym łososiowo-pomarańczowym czymś, bo chodzić się w tym nie da, a firma w końcu reklamuje się polityką darmowych zwrotów.

Wypełniam formularz zwrotu, szukam informacji, gdzie wydrukować etykietę zwrotną i zonk. Zwrotów można dokonywać jedynie odnosząc niechciany towar do firmowych sklepów marki na terenie USA, usługa dostępna jedynie dla klientów amerykańskich. Klienci z innych krajów muszą kontaktować się z obsługą klienta. Piszę mail, opisuję problem i informuję, że chcę zwrócić, bo towar wątpliwej jakości i jakby niezgodny z zamówieniem. W nocy przyszła odpowiedź. Bardzo im przykro, że miałam takie doświadczenie, najmocniej przepraszają, że towar nie spełnił oczekiwań i za powstałe z związku z tym niedogodności. Ależ oczywiście w takim wypadku mogę odesłać produkty, z których nie jestem zadowolona i w ciągu kilku dni otrzymam zwrot środków. Towar trzeba tylko koniecznie odesłać tą samą firmą kurierską, z której oni korzystają (inaczej polityka firmy nie pozwala im przyjąć przesyłki) i niestety trzeba zrobić to na własny koszt, niezależnie od powodu zwrotu.

Weszłam na stronę firmy kurierskiej. Najtańsza przesyłka do Stanów kosztuje €47,99 plus ewentualne opłaty celne. Biustonosz kosztował 25€, bikini podobnie, więc nijak się nie opłaca. Pozostaje wrzucić w straty i znaleźć inny sklep. A szkoda, bo przez lata byli naprawdę fajni i uwielbiałam ich produkty.

Zakupy online

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 140 (156)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…