Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#8975

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Prowadzę sklep gdzie dorabiam również klucze. Pewnego dnia przyszła do mnie starsza pani twierdząc, że źle jej dorobiłem zestaw kluczy. Nie kojarzyłem jej, ale ciężko każdego klienta spamiętać, paragonu nie miała, ale żeby nie robić problemów poprosiłem ją, aby pokazała mi w czym rzecz.
Dała mi do ręki pęk trzech kluczy. Każdy z nich miał na główce odlane logo konkurencji wraz z adresem zakładu (na popularnych typach kluczy często się tak zdarza).

J: Droga pani, pani tych kluczy nie dorabiała u mnie.
K: U pana! U pana! A gdzie niby indziej?
J: W zakładzie po drugiej stronie miasta, na ul. Piekielnej.
K: Przecież wiem gdzie robiłam.
J: Proszę zauważyć co jest odlane na kluczu, nazwa tamtego zakładu i adres.
K: A no tak, ale ja je u pana robiłam.
J: Jakoś dziwnie się składa, że nie sprzedaję kluczy z logo konkurencji.
K: Ale ja je u pana robiłam!
J: Niech pani ze mnie nie robi idioty!
K: Co za różnica gdzie robiłam? Dorabianie kluczy to dorabianie kluczy!
J: Może dla pani to nie sprawia różnicy, ale dla mnie tak, bo ja zapłaty za nie nie otrzymałem, więc nie będę za nie odpowiadał. Mogę zrobić nowe za opłatą.
K: Nie będę drugi raz płacić, niech mi pan zrobi za darmo, albo pieniądze odda!
J: Czy ja mówię po chińsku? Niech sobie pani idzie tam, gdzie pani robiła!
K: Niechże mi pan odda pieniądze, albo nowe zrobi, mi się nie chce, ja stara jestem zbyt żeby na drugi koniec miasta chodzić, a wy się już między sobą rozliczycie!
J: To już jest kpina... Proszę wyjść i mnie nie denerwować!
K: (wychodząc, smutnym tonem) Wszędzie tylko oszukaństwo i wyzysk... każdy by tylko zarobić na starym chciał...

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 880 (968)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…