Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#89999

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mieszkam w centrum dużego miasta, w budownictwie przełom 70 i 80 lat. W klatce 32 mieszkania. Przed klatką może z 6-8 miejsc parkingowych i następna klatka. Więc parkowanie jest mocno problematyczne, nie raz czy dwa musiałam parkować z parę ulic dalej i z buta troszkę podejść. Taki urok centrum.

Jednak niedawno wprowadził się nowy sąsiad, któremu zawsze się udawało wręcz naprzeciw klatki zaparkować. Jak? Otóż posiada on samochód i skuter. Gdy oba są „pod klatką” samochód stoi na ogólnodostępnym miejscu do parkowania, zaś skuter na chodniku koło drzwi wejściowych. Gdy jedzie samochodem, skuter przestawia o te 5 metrów na miejsce parkingowe tym samym sobie je rezerwując, po powrocie samochodu następuje powrót skutera na chodnik.

Naprawdę nie mam nic przeciwko skuterowi na miejscu parkingowym, w końcu tez pojazd, czy na chodniku który jest szeroki, a skuter stoi w miejscu gdzie nikomu nie przeszkadza (oraz zgodnie z przepisami). Irytuje mnie „przywłaszczanie sobie” ogólnie dostępnego miejsca parkingowego.

janusz parkingu

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 155 (169)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…