Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90075

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Zawsze mi się wydawało, że ten świat rozumiem. Przerasta mnie czasami, ale generalne zasady są mi znane. Okazuje się, że tak nie jest. Chyba o polityce będzie, chociaż nie wiem.

Mam ciocię. Ona nie jest moją krewną biologicznie, ale jest dalszą cioteczną babką części moich dzieci. Miała syna, ale syn umarł 4 lata temu bezpotomnie i za granicą, więc ciocia nawet nie może jego grobu odwiedzić. Poza mną i moimi dziećmi nie ma nikogo. Ale ma nas, więc od bardzo dawna (syn mieszkał za granicą i pojawiał się w Polsce raz na dwa lata, ale dzwonił do matki regularnie) my się nią zajmujemy. Przy czym to zajmowanie bardziej dotyczy dotrzymywania towarzystwa, bo ciocia, mimo prawie 80tki na karku, jest osobą samodzielną. Ma panią do zakupów i sprzątania. Więc opieka nad nią to raczej dotrzymywanie jej towarzystwa jak potrzebuje gdzieś wyskoczyć, podwożenie jej do jakiś dalszych kościołów itd. Bo ciocia jest osobą bardzo religijną. Różnicę w światopoglądach załatwiamy w ten sposób, że nie poruszamy tego tematu.

Ciocia ma przyjaciółkę/sąsiadkę Klarcię. Klarcia mnie nie lubi, bo Klarcia z tych parafianek, które tęsknią za stosami i możliwością palenia niewiernych, ale do tej pory była nieszkodliwa. Upierdliwa dla księży, bo na przykład lata do spowiedzi trzy razy w tygodniu (co 80letnia babcia może za grzechy takie pilne mieć to ja nie wiem).

Wczoraj odwiedziłam ciocię, żeby ją zawieźć na jakieś nabożeństwo specjalne czy spotkanie wiernych. Była bardzo zasępiona. Powiedziała mi, że miała poważną rozmowę z Klarcią i że Klarci potwornie odbija. Chodzi na spotkania, nawet była zawieziona na spotkanie z Kaczyńskim, ale nie przyjechał. I Klarcia jej powiedziała, żeby mi ani moim dzieciom ciocia nie zostawiała spadku (my jesteśmy chyba jej jedynymi spadkobiercami, ale nie ustawowymi, więc jeżeli ciocia nie ma testamentu, to cała kasa pójdzie na skarb państwa i ok, to jest jej sprawa co zrobi lub zrobiła), bo my (upewniłam się kilka razy czy ciocia nie przekręciła) pewnie oddamy całe jej pieniądze Tuskowi, żeby kościoły pozamykał. I jak ciocia chce, to Klarcia jej przyśle takiego pana, który jej wytłumaczy co ma z pieniędzmi w testamencie zrobić.

Nie mam pojęcia czy Klarcia jest politycznie molestowana, czy jakiś oszust próbuje staruszków okolicznych okraść. I myślę, że przy całej mojej niechęci do tfu władzy, akurat oni tutaj nie zawinili (i tylko tutaj). Prędzej jakiś polityczny naciągacz usiłuje w ten sposób kapitał wyborczy zbić.

Powiedziałam, żeby Klarcia przyprowadziła pana. Niech ciocia go wysłucha i weźmie namiary. Bo to dobrze sprawdzić.

A ciocia nie głosuje jakby co. To też niedobrze, ale to jej wybór. Nie wierzy ani jednej ani drugiej stronie, tak jak ja, ale ja na wybory chodzę.

sąsiadka

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 173 (195)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…