Żona pracuje w znanej sieci pralni, która oferuje również usługę "prania" dywanów. Warunkiem przyjęcia jest, że dywan musi być zmierzony (cena jest za 1m²) i odkurzony.
Notoryczne jest, że ze zmierzonym dywanem przychodzi może 3 z 10 klientów. I nie jest to kwestia tego, że dziewczynom nie chce się ich mierzyć. Nie mają warunków, żeby rozłożyć dywan 2x3 i go zmierzyć. Co do odkurzania też różnie bywa ale co miała w głowie klientka, która przyniosła im dywan, owszem zmierzony, ale na ten dywan narobił pies paniusi a ona nie zadała sobie trudu zebrać dwójeczki swojego pupila chociaż z grubsza i przyniosła go do pralni z wypływającym z niego g*wnem?
PS. Chciałbym uścilić co do głosów w komentarzach, dywany z pralni są zabierane na placówkę, gdzie są mierzone (w przypadku różnicy klient dopłaca różnicę lub jest mu zwracana nadwyżka kiedy odbiera dywan z pralni) i profesjonalnie czyszczone, po czym trafiają na pralnię na którą zostały przyjęte.
Notoryczne jest, że ze zmierzonym dywanem przychodzi może 3 z 10 klientów. I nie jest to kwestia tego, że dziewczynom nie chce się ich mierzyć. Nie mają warunków, żeby rozłożyć dywan 2x3 i go zmierzyć. Co do odkurzania też różnie bywa ale co miała w głowie klientka, która przyniosła im dywan, owszem zmierzony, ale na ten dywan narobił pies paniusi a ona nie zadała sobie trudu zebrać dwójeczki swojego pupila chociaż z grubsza i przyniosła go do pralni z wypływającym z niego g*wnem?
PS. Chciałbym uścilić co do głosów w komentarzach, dywany z pralni są zabierane na placówkę, gdzie są mierzone (w przypadku różnicy klient dopłaca różnicę lub jest mu zwracana nadwyżka kiedy odbiera dywan z pralni) i profesjonalnie czyszczone, po czym trafiają na pralnię na którą zostały przyjęte.
Pralnia
Ocena:
136
(150)
Komentarze