Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90125

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Muszę bo się uduszę.

To w jakim stanie mamy służbę zdrowia w Polsce wie każdy. Po prostu chcę ponarzekać.

Z pewnych powodów bardzo często choruję - nie jest to nic przewlekłego ale po lekarzach włóczę się dużo i nie, nie jestem hipochondrykiem.

To, że na anginę i zapalenie gardła choruję bardzo często, to wiem. Jednak ostatnie pół roku miałam tę przypadłość przynajmniej raz w miesiącu. Czyli co się wyleczyłam, znowu byłam chora i znów na antybiotyku. Pytam lekarza co mogę z tym zrobić i dlaczego tak się dzieje. Nie wie ale badań też nie zleci. Po prostu tak mam. Czyli bujaj się.

Ostatnie kilka miesięcy pluję flegmą - ot spływa mi po gardle z zatok. Badania krwi i moczu rozszerzone, zrobione na moją prośbę. Wszystko ok. Z flegmą męczę się dalej. Przecież wszystko jest ok.

Inna sytuacja. Mam na stałe opuchnięta i siną śluzówkę nosa plus alergiczny katar. Gdzieś od 15 lat. Kiedyś stwierdzili że to nieżyt nosa przez zanieczyszczenia powietrza.
Potem laryngolog stwierdził, że to ewidentnie alergia. Alergolog stwierdził, że absolutnie nie. To w takim razie co? Nie wiadomo. Zostało ze mną wraz z okresowymi zanikami węchu. I wiecznym smarkaniem w chusteczki.

Kolejno, z powodu pewnych zawiłości życiowych wylądowałam u psychiatry (prywatnie oczywiście). Chciałam ulżyć sobie terapią - na NFZ terminy na za 2 lub 3 lata. Prywatnie, może za pół roku jeśli będzie dobrze. Kolegę znowuż wycenili wraz z diagnozą na prawie 2k - łącznie 5 czy 6 wizyt. Najszybsza wizyta u lekarza ponad 100 km od miejsca zamieszkania za 1.5 miesiąca.

Inna sytuacja: wizyta na cito u ginekologa? Za miesiąc. Chyba że prywatnie to za tydzień. Takich sytuacji jest ogrom.

Za to szczytem była sytuacja z mojej bliskiej rodziny. Osoba starsza z wieloma chorobami ale względnie funkcjonująca. Zaczęły się problemy z ciśnieniem. Dziwne strasznie, bo skoki z 120 do 200 tętniczego, w ciągu pół godziny. Pogotowie przyjeżdżało, zbijało ciśnienie, przez pierwszy tydzień - bo do szpitala się nie nada. Lekarz rodzinny nie wie, bada ale nie wie. Kardiolog prywatnie za miesiąc. Po tygodniu, jednak skierowanie do szpitala - skoki ciśnienia nadal są ale w sumie nie wiadomo co to więc wypuszczają z powrotem. Dopiero kardiolog zauważył, że to reakcja na półpasiec. Po niemal miesiącu badania lekarzy i szpitala. Wszyscy badali, tylko nie zauważyli dużych zmian na plecach. Uprzedzając - rodzina nie zauważyła zmian, bo osoba starsza myje się sama i sama chce się myć póki może.

Historii na takie tematy mogłabym opowiedzieć dużo więcej.

słuzba_zdrowia

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 123 (137)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…