Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90133

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Miasto wojewódzkie na zachodzie Polski, późny wieczór – około godziny 21:00. Wracam sobie spokojnie z zakupów na pieszo, zbliżam się do dobrze oświetlonego przejścia dla pieszych. Sygnalizacja wskazuje zielone światło, przed pasami stoi jeden samochód (miał czerwone).

Wchodzę na przejście. Kątem oka widzę, że samochód nagle rusza. Prosto na mnie. Nadal mam zielone, nawet nie miga. A on nadal czerwone, bez warunkowego.

Byłem dopiero na samym początku pasów, więc odskoczyłem i przerażony próbowałem ogarnąć sytuację. Zauważyłem jedynie, że za kierownicą siedział facet koło 40 – taki "typowy Janusz". Nic nie krzyczał, nie pokazywał, tylko po prostu pojechał dalej ulicą.

WTF? To jakaś dziwna forma wymuszenia?

PS. Napisałem tę historię, by odreagować. Co jakiś czas mam do czynienia z tego rodzaju niebezpiecznymi kierowcami i każdorazowo jest to dla mnie stresujące.

lubuskie wymuszenie kierowca

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 87 (93)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…