Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90150

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Poprzednią historię #90119 opowiedziałem w pracy. Kolega miał wręcz przeciwne doświadczenie ze swojego zimowego wyjazdu do innego polskiego zdroju.

W trasie odebrał telefon z pensjonatu z uprzejmym zapytaniem o numer rejestracyjny i orientacyjną godzinę przyjazdu. Kolega podał numer oraz podał czas odczytany z nawigacji.

Podjechał na miejsce – było bardzo ostro pod górę na ośnieżonej drodze, auta parkowały na skraju prawego pasa. Przy samym pensjonacie stał gościu, który jeszcze w trakcie jazdy kolegi wskazał machając rękami miejsce do zaparkowania. Natychmiast po zatrzymaniu auta podbiegł z tyłu i podłożył dwa solidne, drewniane kliny pod tylne koła.

Po przywitaniu się gospodarz przeszkolił kolegę:
- proszę szczególnie uważać, bo przy tym nachyleniu jest bardzo trudno manewrować na ulicy,
- przed każdym wyjazdem proszę zgłosić, pomogę wyjechać, popcham w razie potrzeby i pozabieram kliny,
- przed każdym powrotem proszę uprzejmie o telefon, wskażę bezpieczne miejsce do zaparkowania i podłożę kliny.
- mieliśmy takie zdarzenia, że auta same zsuwały się po ulicy pomimo blokady ręcznym hamulcem, stąd kliny dla ogólnego bezpieczeństwa klienta i otoczenia.

W przeciwieństwie do mojego doświadczenia na usta ciśnie się tylko stwierdzenie: a jednak można zadbać o wczasowicza w swoim pensjonacie.

pensjonat

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 144 (186)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…