Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90213

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Moje problemy zdrowotne okazały się być dużo poważniejsze niż się spodziewano i wylądowałam w szpitalu.

Drugiego dnia mojego pobytu dokwaterowano mi do pokoju drugą pacjentkę. Babuleńka, na oko około 90 lat, pamiętająca jeszcze "stare dobre czasy" pana z charakterystycznym wąsem. Wwożąc ją do pokoju, pielęgniarka mówi do niej:
- Będzie pani w sali z panią Andersson, bardzo sympatyczna młoda osoba, na pewno będzie się z nią pani dobrze mieszkać.
Na co babcia uderzyła w histerię:
- Andersson? A co to za nazwisko?! To nie jest niemieckie nazwisko! Kogo wy tu wpuszczacie! Ja się nie zgadzam! To jest niemiecki szpital! Tylko dla Niemców! To jest skandal!

Pielęgniarka ją oczywiście natychmiast zrugała, że co to za komentarze, we współczesnych Niemczech nie ma miejsca na takie poglądy i zachowanie i tak dalej. Po czym okazało się, jak nazywa się babcia: Frau Idzikowski. Takie typowe czysto aryjskie, starogermańskie nazwisko. Ależ mnie kusi, żeby ją spytać, skąd tak naprawdę pochodzi :D

Szpital Monachium

Skomentuj (33) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 114 (118)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…