Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90313

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jestem ja dumnym posiadaczem motocykla o zabójczej pojemności 125. Czyli wystarczy prawo jazdy kat. B, ale w zamian za to nie pojadę więcej niż 100 km/h z górki, a standardowo 80 km/h. Ot, taki kaprys żeby dojeżdżać sobie do pracy.

Jestem świadomy, że z takimi osiągami nie mam co się pchać na drogę ekspresową albo autostradę. Niestety nim ogarnąłem, że w Google Maps trzeba zaznaczyć "unikaj autostrad". Miałem już nieprzyjemność poruszać się po ekspresówce na motocyklu.

Ostatnio musiałem dostać się na warszawski Wawer. Była niedziela i mały ruch, a ja miałem do wyboru: robić duże kółko albo przejechać te kilka km drogą ekspresową.

Że się śpieszyłem to wybrałem drugą opcję. Cały czas ze świadomością, że mój Junak nie dotrzyma kroku innym uczestnikom ruchu drogowego. Więc grzecznie trzymałem się prawego pasa, niemalże po poboczu jechałem.

Większość kierowców wyprzedzała mnie zachowując należyty odstęp, ale niestety znalazł się jeden, który sprawił, że serce na moment mi stanęło.

Otóż w pewnym momencie kierowca tak zwanego tira postanowił, że mnie wyprzedzi. Czy zjechał na lewy pas? Nie. Mijał mnie dosłownie na milimetry, ciąg powietrza chybotał mną na lewo i prawo, a ja już myślałem, że wpadnę pod jego koła i będzie po mnie.

Wiem, mam za swoje pchając się na drogę tego typu taką popierdółką. Mogę się usprawiedliwiać, że niedziela i mały ruch, i tak dalej, i tak dalej.

Uważam jednak, że jaka droga by to nie była to odrobina wyobraźni by nie zaszkodziła...

tirowcy droga ekspresowa

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 164 (172)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…