Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90445

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
W nawiązaniu do: https://piekielni.pl/90438 o ekologii. Tak, robią z nas debili. Tutaj chciałam się skupić na elektrykach, spalinowcach itp.

Komunikacja miejska/pozamiejska w Polsce jest szczątkowa. Na wsi masz busa raz czy dwa dziennie. Współczuję szkolnej młodzieży, która tak musi dojeżdżać.

W małych/średnich miastach masz kilka linii, które jeżdżą nie częściej niż dwa razy na godzinę, ale to tylko lepsze linie, a do sporej części miasteczka nie dojeżdża nic. PKP to dla mnie w ogóle fenomen, którego nie jestem w stanie pojąć. Organizacja jest okropna, spóźniają się dużo bardziej niż busy, mimo że teoretycznie busy jeżdżą po dużo bardziej zagęszczonych trasach.

W dużych miastach niby masz komunikację, ale wciąż za mało. Tylko absolutnie kluczowe linie jeżdżą więcej niż 3-4 razy na godzinę. Spóźniają się, nie przyjeżdżają wcale, są przepełnione, że czasem nie da się wejść. Jak mieszkasz na obrzeżach miasta to sobie radź. A w weekendy to już w ogóle jak w małym mieście, przecież wszyscy w sobotę siedzą w domu. Ciągle jak wyszukuję w mapie google trasę, to samochodem jest 3 razy szybciej i to mimo tego, że mapy google nie uwzględniają początkowego czekania na przystanku (tylko co najwyżej czekanie na przesiadkę) ani spóźnień. No dobra, ostatnimi czasy spóźnienia zaczynają być uwzględniane, ale ledwo i nie wszędzie.

Wniosek? Kup samochód. Rower nie nadaje się dla osób mało sprawnych, z dziećmi czy mających daleko do sklepu. Ale nie taki porządny samochód, tylko najtańszy diesel żeby jeździł. I mamy faktyczny problem ekologiczny. Jakby to rozwiązać? Już wiem! ELEKTRYKI!!! Narzućmy wszystkim elektryki, a jak nie, to se chodź 5 km do centrum. Nie rozumiem dlaczego tak mało się mówi o komunikacji miejskiej/pozamiejskiej. Przecież gdyby rozwiązać problem z brakiem autobusów, to by ludzie przestali masowo jeździć samochodami bez żadnych zakazów. Większość osób nie uwielbia samochodów i gdyby mogła, to by jeździła autobusami. Oczywiście, byłyby nadal osoby, które jeździłyby samochodami z pewnych względów, ale stanowiłyby one mniejszość.

Żeby nie było - zmiany potrzebne są znaczne i większość z nas pewnie nawet nie wyobraża sobie, jakby to było, gdybyśmy mieli komunikację publiczną działającą. Jesteśmy dużo poniżej minimum funkcjonującej komunikacji. Dlaczego więc aktywiści ekologiczni nie walczą masowo o nasze autobusy/pociągi??? Dlaczego winią nas, że jeździmy samochodami? Debilizm czy lobbying sprzedawców elektryków? Nie wiem. I tak, denerwuje mnie wmawianie, że jestem niemoralna, bo wolę samochody.

komunikacja_miejska

Skomentuj (67) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 185 (241)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…