Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90482

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Zawistne osoby są wszędzie. Wolimy jednak myśleć, że są gdzieś daleko, poza naszym otoczeniem, a jeśli już takie się w nim znajdą, to można szybko się od nich odciąć. Niestety, jak wiadomo, nie zawsze tak jest.

Mam w rodzinie osobę w wieku moich rodziców (niech będzie jej Alicja), której dorosła już córka (nazwijmy ją Magdą), jak i ona sama, muszą być zawsze we wszystkim najlepsze. Dla jasności - "muszą" według Alicji. I ok, rozumiem to, że ludzie chcą dla swoich dzieci jak najlepiej. Jednak, jak wiadomo, umiejętność uznawania sukcesów innych osób też w życiu jest przydatna.
I tak, jeśli kogoś z rodziny akurat nie ma przy stole, a coś osiągnie, to Alicja komentuje - "ach, to nic przy osiągnięciach Madzi", "pewnie mu/jej się poszczęściło", "nie rozmawiajmy już o tym, porozmawiajmy o Magdzie".
- Może i ładnie Jennifer Lopez wygląda, ale ona jest cała w botoksie, więc jednak sztucznie - w domyśle, "ja wyglądam lepiej".
Generalnie Alicja od zawsze miała obsesje na punkcie tego żeby być w centrum uwagi, a od kiedy zaczęła się starzeć, krytykuje wszystkie kobiety. No może nie wszystkie, a te np. znane i atrakcyjne.
Swojej córce nie szczędzi krytyki, przez co odczuwa ona ciągłą presję - sama kiedyś zresztą mi się z tego zwierzała.
Magda ma dość nietypowe hobby związane ze sportem i trzeba przyznać, że w tej dziedzinie idzie jej całkiem nieźle. Ali to jednak nie wystarcza, bo chciałaby żeby jej córka była w tym wybitna, niczym mistrzyni świata i boli ją to, że nie jest zbyt znana.
Ostatnio coś jednak jej nie wyszło, nad czym jej matka bardzo ubolewa.

I tak, wczoraj kiedy leciał mecz Igi Świątek, stwierdziła, że nie chce nawet tego oglądać, z tego właśnie powodu, bo kibicuje swojej córce (w zupełnie innej dziedzinie zresztą), a nie jej. Kiedy w pewnym momencie gorzej Idze szło, zaczęła chwalić jej rywalkę Czeszkę, że lepiej gra i pewnie wygra, a widać, że "dziewczyna walczy o siebie, nie to co Iga". Niby nic takiego, ale chyba wolałaby żeby nasza rodaczka przegrała.
Kiedy stało się jednak inaczej i reszta rodziny się cieszyła, ona skwitowała to tylko słowami, że "głupi ma szczęście".

No tak, najłatwiej tak uzasadniać sukcesy innych...

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 103 (113)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…