Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90572

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Poczta Polska. Sama historia jest krótka, ale ja nie potrafię pisać pokrótce. Wybaczcie.

Wystawiam ostatnio na stronach O i V sporo ubrań, których już nie noszę.

Ludzie na platformach sprzedażowych to temat na oddzielną opowieść. Do tej pory jednak poza kilkoma mniejszymi piekielnościami handel szedł bezproblemowo. Zarówno obie strony transakcji, jak i przewoźnicy (a korzystam ze wszystkich dostępnych) spisywali się. Do czasu.

Pewna miła pani zakupiła u mnie letnie szorty za zawrotną cenę 5 złotych. *Tu możecie zapytać, po co w ogóle za tyle fatygować się z pakowaniem i wysyłaniem paczki. Ja uważam, że lepiej dać ciuchowi nowe życie i kupić sobie za to np. pączka, niż wyrzucać do śmieci, by trafił przedwcześnie na wysypisko.* Wracając - zbliżał się deadline wysyłki, więc zabrałam pakunek i poczłapałam na pocztę. Miałam też ze sobą drugą paczkę dla innej miłej osoby, która również zażyczyła sobie ten sposób wysyłki.

Na poczcie, jak to na poczcie - pół godziny oczekiwania nawet przy minimalnej kolejce, bo w godzinach szczytu pracuje tylko jedno okienko. Uff, udało się nadać. Zadowolona wracam do domu i zajmuję się swoimi sprawami.

Nagle, po ok. 3 godzinach od nadania dostaję powiadomienie brzmiące mniej więcej tak: "twoja przesyłka została dostarczona i oczekuje na odbiór".

Myślę sobie "wow, nasza poczta tak błyskawicznie dostarcza przesyłki? Niee, to chyba niemożliwe".

I wiecie co? Oczywiście, że k***a, niemożliwe.

Okazuje się, że poczta wysłała powiadomienie o tym, że paczka oczekuje na poczcie w mieście X, czyli tam, gdzie została nadana, zamiast trafić do miasta Y.

Niestety fałszywa informacja dotarła też do odbiorcy, w związku z czym musiałam świecić oczami i tłumaczyć się, że ja nadałam przesyłkę poprawnie, a to poczta musiała coś pomylić.

Telefon w dłoń i dzwonię. Najpierw do mojej lokalnej placówki. Pierwszego połączenia nie odbierają, drugie odrzucają. Najs.

Później infolinia Poczty Polskiej. Po kilku próbach połączenia i kilku minutach oczekiwania odzywa się konsultant. Opisuję sprawę, podaję numer przesyłki. Odpowiedź? Z paczką wszystko w porządku, jest w drodze do odbiorcy. System wygenerował błędne powiadomienie. Dwukrotnie, trzem osobom (bo oczywiście druga pani, do której wysyłałam paczkę, dostała taką samą mylącą informację). Aha.

I oczywiście, błąd zawsze może się zdarzyć, ale: z rozmowy z konsultantem wnioskuję, że nie jestem pierwszą ani jedyną osobą, której się to zdarzyło. Taka głupota idzie potem do kilku osób, które zachodzą w głowę, dlaczego ich zamówienie oczekuje na odebranie w mieście 400 km od ich domu...

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 118 (132)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…