Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90722

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mam owczarka niemieckiego. Dużo pracuję nad jego zachowaniem (był bardzo płochliwy, ten strach przy mijaniu z innymi psami zmieniał się w agresję). Teraz jest już dużo lepiej i udaje nam się stać z boku drogi spokojnie gdy ktoś nas mija (nawet ujadające psy).

Oczywiście, jeśli już się zdarzy wściekle rzucający się pies na spacerze, będzie to pies małych ras. Niestety właściciele małych ras przy akompaniamencie ujadania albo mówią do pimpusia, albo do osób akurat im towarzyszących jakie to duże psy są grzeczne i spokojne, bo te małe to takie "waleczne", "zadziorne".

Powstrzymuję się by zapytać co zrobili by tak nie ujadał, albo czy w ogóle zainteresowali się tym że ich pies tak reaguje, najprawdopodobniej przez strach przed większym psem.

Gdyby to takie 40kg psisko szczekało na każdego spotkanego psa, podbiegało do innych bez pozwolenia, biegało po smyczy (bo przecież on taki milusiński) to by była tragedia i groźby, ale jak taki mały piesek to przecież nic strasznego, prawda? Więc wszystkie pieski poniżej 5kg biegają rozpuszczone gdzie popadnie, a jak są już na smyczy to tylko dla pozoru, bo przecież komu by się chciało faktycznie zwracać uwagę na to co ich pies robi.

I jeszcze to ich siłowanie się z tym pieskiem. Dorośli ludzie, zdecydowana większość z nadprogramowymi kilogramami, a siłują się z tymi kilogramowymi zwierzaczkami niemalże kładąc się na ziemi. Tak im się wyrywa.

Żałosne i piekielne

pies

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 145 (171)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…