Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90761

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ostatnio na obiedzie rodzinnym spotkałem się z kuzynką. Ta od słowa do słowa przechodzi do informacji:
- A wiesz, ostatnio pogorszyło się u nas na wsi. Musimy z koleżankami ustawiać dyżury, która będzie w danym dniu pilnować naszych dzieci jak będą się bawić na boisku/placu zabaw.
- Ale dlaczego?
- No bo do Piekiełkowa (sąsiednia wioska) wprowadził się pedofil.
Ja wielkie zdziwienie o co chodzi, więc jej mąż mi wyjaśnił, że:
* Facet był skazany za pedofilię i odbywał karę więzienia.
* Został wypuszczony szybciej o bodajże 2 lata, za dobre zachowanie.
* Ma stały nadzór policji przez najbliższe kilka lat (dłużej niż te pozostałe 2 odsiadki).
* Informacje o tym wszystkim poszły nie tylko po wsi, ale po całej gminie i okolicy.
* Mimo, że facet nie zrobił niczego złego (od wyjścia z więzienia), to i tak jest narażony ciągle na pogróżki i niszczenie jego mienia (wybite szyby, obrzucone drzwi jajkami czy co tam jeszcze).

W dalszej rozmowie przekonałem ich, że dopóki facet niczego złego nie zrobił (po odsiadce), to krzywdzenie go zdecydowanie mu nie pomoże w dalszej resocjalizacji. Pokazałem też, że to, co robi lokalna społeczność to samosąd, który nie powinien mieć miejsca.

Czy ich przekonałem? Szwagier gdzieś tam przyznał mi rację, kuzynka była nieco mniej przekonana.

Oczywiście, żeby nie było, nie zanegowałem dodatkowej opieki nad dziećmi (ale nie było to tematem dalszej rozmowy).

Skomentuj (78) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 71 (103)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…