Może nie napiszę nic odkrywczego, ale krew mnie zalewa.
Księgowa poinformowała mnie, że wszedłem na drugi próg podatkowy.
Zarabiam głównie z prowizji, na które ciężko pracuje. Więc to antyludzkie państwo postanowiło dać mi cudowny prezent na święta i uwalić wypłatę o około 2000 PLN. Mimo, że zasuwałem więcej żeby mieć trochę dodatkowego gorsza przed świętami to za listopad dostanę tyle samo co za październik w którym miałem gorsze wyniki.
Rachunki i inne wydatki pozostają te same, a w tym okresie są nawet większe.
Nie ma to jak być karanym za to, że się pracuje.
Może powinienem zmienić system wartości oraz myślenia i zamiast tego żerować na pracy innych i ciągnąc socjal?
Księgowa poinformowała mnie, że wszedłem na drugi próg podatkowy.
Zarabiam głównie z prowizji, na które ciężko pracuje. Więc to antyludzkie państwo postanowiło dać mi cudowny prezent na święta i uwalić wypłatę o około 2000 PLN. Mimo, że zasuwałem więcej żeby mieć trochę dodatkowego gorsza przed świętami to za listopad dostanę tyle samo co za październik w którym miałem gorsze wyniki.
Rachunki i inne wydatki pozostają te same, a w tym okresie są nawet większe.
Nie ma to jak być karanym za to, że się pracuje.
Może powinienem zmienić system wartości oraz myślenia i zamiast tego żerować na pracy innych i ciągnąc socjal?
państwo
Ocena:
137
(161)
Komentarze