zarchiwizowany
Skomentuj
(28)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
W temacie prezentów:
Przypomniała mi się historia opowiedziana przez mojego ojca.
Znajomy mojego ojca z pracy kupił w ramach prezentu dla swojej córki Furbiego.
Jednak jak to na prawdziwego mężczyznę przystało nie zaglądał do instrukcji obsługi i próbował kilkukrotnie go włączyć.
Wkładał i wyjmował baterie, cuda wianki z nim robił.
Zirytowany brakiem reakcji zabawki rzucił w powietrze dość głośno "K**wa mać!"
O dziwo zabawka ożyła i zaczęła bluzgać na prawo i lewo.
Ojciec zaczął wyć ze śmiechu, gdy znajomy próbował uciszyć futrzaka rzucającym k**wami.
Czekać tylko jak Furby zostanie ochrzczony jako "Feldmarszałek Duda" ;)
Przypomniała mi się historia opowiedziana przez mojego ojca.
Znajomy mojego ojca z pracy kupił w ramach prezentu dla swojej córki Furbiego.
Jednak jak to na prawdziwego mężczyznę przystało nie zaglądał do instrukcji obsługi i próbował kilkukrotnie go włączyć.
Wkładał i wyjmował baterie, cuda wianki z nim robił.
Zirytowany brakiem reakcji zabawki rzucił w powietrze dość głośno "K**wa mać!"
O dziwo zabawka ożyła i zaczęła bluzgać na prawo i lewo.
Ojciec zaczął wyć ze śmiechu, gdy znajomy próbował uciszyć futrzaka rzucającym k**wami.
Czekać tylko jak Furby zostanie ochrzczony jako "Feldmarszałek Duda" ;)
Zabawka Furby
Ocena:
19
(71)
Komentarze