Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#91018

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Sprzątam różnego rodzaju wspólnoty mieszkaniowe, biurowce itp.
Ja rozumiem, że od tego jestem i za to mi płacą.
Ale naprawdę ręce opadają.
Mam taką lepszą kamienicę, gdzie jest na parterze kilka gabinetów wynajmowanych, na którymś piętrze apartamenty. Poza tym zwykli lokatorzy.
Przez kilka miesięcy był względny spokój. Ogólnie do umycia posadzka, żadnej tragedii. Aż do dnia, gdy po wejściu za bramę przywitała mnie psia kupa... Dla wyjaśnienia, wchodzi się z ulicy, trzeba wpłacić kod. Posprzątałam. Minęło parę tygodni. Ktoś łaskawie zasłonił kartonem ogromne, naprawdę ogromne ku... i napisał ostrzeżenie. Kamery są. Sprawa zgłoszona do administracji. Nie wiem, co dalej, bo ja nie mam bezpośredniego kontaktu z administracją.
No i dziś. Od samej góry (5 pięter) aż do parteru ktoś zniósł sypiącą się choinkę. Kumulacja nastąpiła na parterze. Ogrom igieł. Nie spotkałam nikogo, kto miał zamiar po sobie posprzątać...

Zostawianie psów na korytarzu na takich bardziej 'zaludnionych' blokach to norma. Załatwianie się w zejściu do garażu. Zostawianie śmieci.
Psie kupy na chodniku na zamkniętym osiedlu.

bloki wspolnota mieszkaniowa

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 101 (113)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…