Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#91051

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Witam Państwa po znacznej nieobecności. Działo się wiele, co zasługuje na opisanie tutaj, ale historia z Canal+ przebiła wszystko.

Kiedy podpisywałam umowę na usługę tv, dostałam fajną ofertę, antenę w gratisie, wszystko działało bez zarzutu, no super.

Było super do czasu aż zachciało mi się podpisać umowę na Multiroom. Kilka razy dzwoniłam na infolinię, wiadomo, chciałam się dowiedzieć jakie będą koszty zarówno podczas trwania umowy, jak i opłaty na start. Na infolinii, od kilku różnych konsultantów dowiedziałam się że opłata podczas podpisania umowy będzie tylko za dodatkowy dekoder. Ok, więc biorę to. Pojechałam do salonu, i tam zaczęła się historia.
Dokumenty podpisane, a pani mi mówi że będzie kwota xxx do zapłaty (nie pamiętam już dokładnie ile to było, ale nikt o takiej opłacie mnie nie poinformował, a była znacznie wyższa niż ta, na którą byłam przygotowana).
Ja: Ale jak to xxx? Na infolinii nikt nie wspominał o takiej opłacie.
PS: Proszę pani, to jest opłata za umowę Multiroom! Musi pani ją zapłacić!
J: Ale dlaczego nikt ani na infolinii, ani Pani tutaj mnie nie poinformowała o takiej opłacie? Nawet na waszej stronie nie ma wzmianki że taka opłata jest pobierana. Ja w takim razie rezygnuję z tej umowy.

I tu, proszę państwa zaczął się cyrk. Pani zaczęła na mnie krzyczeć, wyrzucać mi, że ona przecież za mnie nie będzie płacić, że ona 2 dni temu pochowała matkę (WTF?!), ona nie ma siły i ja muszę to podpisać i koniec.
J: proszę pani, skoro pani nie czuje się na siłach żeby pracować i być profesjonalna, proszę sobie wziąć urlop, nie będzie się pani na mnie wyżywać, za to, że wy jako firma wprowadzacie klientów w błąd i zatajacie informacje. Nie muszę tego podpisać i nie podpisze.

W dużym skrócie, po takim odbijaniu piłeczki pani wykonała gdzieś telefon i okazało się, że wystarczy że podpisze oświadczenie że rezygnuje z tej usługi i po temacie. Oczywiście nie bez szkody dla mnie, bo przez 1 dzień miałam wyłączony dostęp do tv.

W domu z ciekawości zadzwoniłam jeszcze raz na infolinię, dopytać o tą usługę, żeby sprawdzić czy może tym razem ktoś się zająknie na temat opłaty za podpisanie umowy. Jak się możecie domyślać, sami z siebie nie wspomnieli nawet słowem. Dopiero jak zaczęłam dopytywać, konsultant wydusił że tak, taka opłata jeszcze dochodzi.

Dlaczego nie mówią tego wprost? Liczą, że jak już umowa będzie gotowa to klient zapłaci bo będzie postawiony pod ścianą? Że nie będzie się kłócić?

Z tą firmą na szczęście już nie mam nic wspólnego, ale mam jeszcze jedna historię która doprowadzała mnie do szału przez dobre 3 miesiące.

Canal Plus

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 67 (77)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…