Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#91102

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jakiś czas temu codzienny rytuał przeglądania memów zastąpiło mi scrollowanie rolek na instagramie. Strasznie uzależniające, wiadomo, ale wydaje mi się, że mam to w miarę pod kontrolą, nie wsiąkam za bardzo, są dni, że w ogóle nie odpalam, nie brakuje mi.

O ile IG dobrze mnie już rozszyfrował i podpowiada mi rzeczy, które mnie interesują albo bawią, o tyle Facebook ma spory problem z pozycjonowaniem mi rolek. Być może dlatego, że tam zdarza mi się je odpalić tylko od święta, z braku laku. I tak się złożyło, że z jakiegoś powodu Fb zarzuca mnie rolkami dotyczącymi związków i ogólnie relacji. Mnie osobiście ten content bawi, bo wiem jak jest naiwny, ale jak sobie czasem pomyślę np. o mojej 19-letniej kuzynce, która wychowywała się bez ojca i wchodzi z jednego toksycznego związku w drugi, to jednak trochę mnie to denerwuje, bo podejrzewam, że część młodych ludzi doświadczających pierwszych związków, łyka te wysrywy jak pelikany.

Jedną z moich ulubionych rzeczy w tych rolkach jest generalizacja: opisywanie jakiegoś swojego pojedynczego doświadczenia w formie niepodważalnej zasady, odnoszącej się do ogółu ludzkości. Przykładowo rolka z informacją, że jeśli facet codziennie do Ciebie piszę rano „dzień dobry” to znaczy, że w 90% przypadków pisze to równocześnie do 5 innych dziewczyn. Na pierwszy rzut oka widać, że ktoś miał nieprzyjemne doświadczenie tego typu, dorzucił do tego dane ewidentnie pochodzące z IDZD (Instytut Danych z Dupy, jakby ktoś się nie spotkał) i dorzucił tag #psychological facts.

Wczoraj, dla odmiany, wyświetliła mi się rolka o tym, że jeśli się z partnerem schodzicie i rozchodzicie raz za razem, to znaczy, że jesteście sobie pisani i musicie przestać „wymuszać” te zerwania. Też oczywiście #psychological facts. Myślę, że każdy kto widział kiedyś toksyczny związek, nawet niekoniecznie doświadczył, skojarzy te pętle prędzej z tym, niż z „przeznaczeniem” i „wymuszaniem zerwania”. Czyli tu już niekoniecznie generalizacja, bardziej normalizacja i romantyzowanie toksycznych związków.

Ja wiem, że to nic nowego, że materiały w internecie są szkodliwe, ale dla mnie to taka stosunkowo nowa piekielność.

Internety

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 114 (138)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…