Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#91109

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kolejna historia szkolna. Tym razem z gimnazjum.

Do gimnazjum, a raczej klas 7-9 uczęszczałem już w Szwecji. Przez pierwsze pół roku chodziłem do klasy wyłącznie z azylantami, uchodźcami etc. Tam uczyli nas wyłącznie szwedzkiego i dosłownych podstaw takich jak dodawanie czy odejmowanie.

Jako, że dodawać już umiałem, to wystarczyło, że liznąłem trochę szwedzkiego. Po pół roku trafiłem już do normalnej klasy z normalnym programem nauczania.

Biologii uczyła polka, która już od pewnego czasu miała problemy z jednym uczniem o imieniu River. Chłopak był efektem szwedzkiego, bezstresowego wychowania. Dawał w kość wszystkim nauczycielom i jedynie Pani Ania nie bała się zwrócić mu uwagi.

Pamiętam jak podczas moich pierwszy dni w nowej klasie River dosiadł się do mnie na przerwie żeby zagadać. Nie sprawiał złego wrażenia. Pytał czy mam dziewczynę, czy już miałem etc. Gdy usłyszał, że nie postanowił mi "pomóc". Ta jego "pomoc" sprowadzała się do tego, że zawołał koleżankę z naszej klasy, powiedzmy Alvę, aby podeszła do nas. Kiedy dziewczyna zmierzała w naszym kierunku powiedział, że mogę sobie ją podotykać, złapać za pośladki czy co tam chcę. Oczywiście odmówiłem. Zapytał dlaczego. Powiedziałem, że tak się nie robi. Zripostował, że jeśli boję się, że mnie uderzy, to nic takiego się nie stanie, bo "dziewczyny w Szwecji to lubią".

Gdy Alva była już przy naszym stoliku River odczekał chwilę. Nie uświadczył żadnej reakcji z mojej strony. Niepocieszony powiedział Alvie, że jednak nic i ją "odprawił".

Prostacki mózg chłopaka doszedł do wniosku, że na pewno muszę być homoseksualistą skoro nie chcę "zmacać koleżanki z klasy". Znowu zaczęły się docinki i zaczepki, ale sporadycznie. Więc olałem sprawę.

Wracając do historii właściwej:

Podczas jednej z lekcji Biolożka wyszła na chwilę z sali. Zostawiła nas samych. River, chcąc zabłysnąć, wstał, chwycił kredę czy tam marker i na tablicy napisał "ANNA KU*WA". Skąd znał nasze rodzime przekleństwo? Pewnie z Internetu. To akurat nieważne.

No nie powiem niesmacznie się zrobiło. Zwyczajnie szkoda mi było Pani Ani. Szczególnie, że kilka dni wcześniej widziałem jak wychodziła ze swojego gabinetu płacząc, a zaraz za nią dyrektor i dwójka rodziców z synem. Później dowiedziałem się, że to przez tamtego ucznia z którym miała ogromne problemy i który próbował jej wejść na głowę.

Co zrobiłem? Wstałem, starłem ten napis. Wywołałem oburzenie Rivera oraz o dziwo przynajmniej połowy klasy. River znowu wstał i to samo napisał. Znowu starłem. Sytuacja powtórzyła się jeszcze raz. River zaczął się pieklić, zripostowałem, że to głupie i żeby przestał.

Moje słowa zadziałały na niego jak płachta na byka. Zerwał się z krzesła, które podniósł i rzucił we mnie. Akurat w tym momencie do sali wróciła Pani Ania.

Nie wiem czy River poniósł jakieś konsekwencje. Mnie przeniesiono do innej klasy, gdzie wszyscy byli do rany przyłóż. Pani Anna zmieniła szkołę w której naucza chyba do dziś. Zastanawiam się czasem jak skończył River, skoro w wieku 12/13 lat miał takie pomysły.

gimnazjum szwecja

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 73 (79)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…