Sklep z komiksami.
Wchodzi kobieta z synkiem w wieku 7-8 lat.
-No, to patrz, co tam chcesz patrzeć - rzuciła do dziecka i ze znudzoną miną poczęła obserwować półki i kupujących (w tym mnie).
Synek w skupieniu przez kilka minut przeglądał regał z napisem "Dla dzieci", w końcu wybrał jeden album i podszedł z nim do matki.
-I co żeś wygrzebał? - spytała rodzicielka, biorąc album do rąk - I co, kupić to mam? Ile to... Co? Piętnaście złotych?!
Dziecko słowem się nie odzywało.
-Idź to odłóż, nie będę wydawała pieniędzy na pierdoły.
-Ale... - spróbował coś powiedzieć synek.
-Kiedy indziej, może ci tata kupi.
Syn odłożył album na półkę i wyszedł za matką ciężkim krokiem. Ja, po zakończeniu swoich zakupów, również wyszedłem ze sklepu, akurat w momencie, gdy matka z synem wchodzili do solarium i salonu kosmetycznego, mieszczącego się w sąsiednim budynku.
Czytelnictwo umiera, hę?
Wchodzi kobieta z synkiem w wieku 7-8 lat.
-No, to patrz, co tam chcesz patrzeć - rzuciła do dziecka i ze znudzoną miną poczęła obserwować półki i kupujących (w tym mnie).
Synek w skupieniu przez kilka minut przeglądał regał z napisem "Dla dzieci", w końcu wybrał jeden album i podszedł z nim do matki.
-I co żeś wygrzebał? - spytała rodzicielka, biorąc album do rąk - I co, kupić to mam? Ile to... Co? Piętnaście złotych?!
Dziecko słowem się nie odzywało.
-Idź to odłóż, nie będę wydawała pieniędzy na pierdoły.
-Ale... - spróbował coś powiedzieć synek.
-Kiedy indziej, może ci tata kupi.
Syn odłożył album na półkę i wyszedł za matką ciężkim krokiem. Ja, po zakończeniu swoich zakupów, również wyszedłem ze sklepu, akurat w momencie, gdy matka z synem wchodzili do solarium i salonu kosmetycznego, mieszczącego się w sąsiednim budynku.
Czytelnictwo umiera, hę?
Sklep z komiksami
Ocena:
546
(636)
Komentarze