Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#9474

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Nie wiadomo do konca, kto tu byl piekielny. Kasjer, ochroniarz, czy moze klientka :)
Moj ex chlopak pracował dla znanej sieci sklepów. Pewnego dnia okropnie zle się czul, ale co zrobic - isc trzeba. Siedzial na kasie, robil swoje. Podeszla kobieta z niemalymi zakupami i na koniec prosi o papierosy. Nie miala ani tipsow, ani nie wygladala na 'stara jedze'. Zwykla, niewyrozniajaca sie kobieta. Jako, ze chlopak niepalacy, nie znal sie na papierosach, a pani tez do konca nie umiala sie sprecyzowac. Jakieś tam w końcu wybrała. W kazdym badz razie klientka zostala obsluzona, odeszla od kasy, chlopak dalej kasuje innych.
Po kilku minutach pani wraca z ochroniarzem. I krzyczy, ze ten jej NIE skasowal papierosow! Chlopak w szoku - bo ani nie zrobil tego umyslnie, moze przez zle samopoczucie, moze produkt sie 'nie nabil' (co sie zdarza), a poza tym, jaka normalna osoba robi awanture z takiego powodu? Ochroniarz nie lepszy, dzwoni przez swoja krotkofalowke, czy co tam on ma, do kierownictwa i ze 'chlopak z agencji xxx (agencja pracy) OKRADA sklep'. Na szczescie kierowniczka byla w porzadku - dala 'pouczenie' i na tym sie skonczylo. A za papierosy zostalo zaplacone.

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 108 (160)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…