Hipermarket, stoję w kolejce do kasy. Przede mną kilku klientów po kilka produktów. Ja również w koszyku mam kilka rzeczy do jedzenia. Spieszy mi się niemiłosiernie do pracy, już jestem spóźniony. Za mną ustawia się kobieta z wyładowanym wózkiem prawie po brzegi. Kobieta odzywa się do mnie:
K: Niech Pan mnie przepuści, mam mało.
J: (Patrząc na jej wózek i pokazując moje drobiazgi) Chyba sobie Pani ze mnie żartuje?
K: Ale ja muszę szybko do toalety, nie wytrzymam.
J: To może sobie Pani zostawić wózek z zakupami, wyjść do toalety, wrócić i skasować zakupy.
K: Ale mi się na autobus spieszy.
J: Proszę Panią, mi też się na autobus spieszy, kasjerka mnie skasuje w kilka sekund, a Pani ma cały wózek!
K: Ale ja mimo to i tak proszę o przepuszczenie!
J: Przykro mi, ale nie, już tłumaczyłem dlaczego. (w tym momencie kasjerka zaczęła kasować moje produkty)
K: (Krzykiem, aczkolwiek nie głośnym) i czemu mnie Pan nie przepuścił, co? Może trochę uprzejmości, może trochę zrozumienia dla innych (płacę za zakupy), Pan jest nieuprzejmy...
J: Do widzenia (odchodząc od kasy).
I całe jej pretensje o te dosłownie kilka sekund...
K: Niech Pan mnie przepuści, mam mało.
J: (Patrząc na jej wózek i pokazując moje drobiazgi) Chyba sobie Pani ze mnie żartuje?
K: Ale ja muszę szybko do toalety, nie wytrzymam.
J: To może sobie Pani zostawić wózek z zakupami, wyjść do toalety, wrócić i skasować zakupy.
K: Ale mi się na autobus spieszy.
J: Proszę Panią, mi też się na autobus spieszy, kasjerka mnie skasuje w kilka sekund, a Pani ma cały wózek!
K: Ale ja mimo to i tak proszę o przepuszczenie!
J: Przykro mi, ale nie, już tłumaczyłem dlaczego. (w tym momencie kasjerka zaczęła kasować moje produkty)
K: (Krzykiem, aczkolwiek nie głośnym) i czemu mnie Pan nie przepuścił, co? Może trochę uprzejmości, może trochę zrozumienia dla innych (płacę za zakupy), Pan jest nieuprzejmy...
J: Do widzenia (odchodząc od kasy).
I całe jej pretensje o te dosłownie kilka sekund...
Ocena:
687
(783)
Komentarze