Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#9792

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Prowadzę sklep, który znajduje się na pasażu handlowym w hipermarkecie. Pewnego dnia zauważyłem jak na pasażu kobieta z dzieckiem w wózku spacerowym spotkała najwyraźniej swoją znajomą. Chwilę porozmawiały, a że na pasażu ruch był spory, więc aby nie tamować ruchu weszły do mojego sklepu kontynuując rozmowę. Akurat zajmowałem się pracą wymagającą precyzji. Kobiety mnie trochę irytowały, bo nie lubię słuchać np. o tym w jakich butach na wesele poszła dziewczyna brata koleżanki jakiejś Kaśki, ale cóż, nie chciałem być nieuprzejmy.
Po około 15 minutach rozmowy dziecko w wózku zaczęło płakać. Po chwili płacz zamienił się w wycie. Dziecko ujadało jak oszalałe, ale mamusia nic sobie z tego nie robiła. Kobiety z uśmieszkami na twarzy kontynuowały rozmowę, a we mnie narastała frustracja.
Po kolejnych kilku minutach poddałem się. Nie potrafiłem się skupić na tym co robię w takim hałasie. I tutaj punkt kulminacyjny historii: wstałem i naprawdę bardzo grzecznym i uprzejmym tonem zapytałem kobiety:

J: Przepraszam bardzo, czy którejś z Pań mogę służyć pomocą?

Kobiety nie przerywały swojej arcyciekawej rozmowy, matka dziecka nie odwracając głowy powiedziała jedynie głośne "NIE", po czym zniżyła ton do poprzedniego i kontynuowała swe opowieści.

J: Przepraszam, czy mogą Panie na chwilę przerwać?

Tym razem kobiety ucichły, obróciły się w moją stronę, a matka dziecka wypaliła:

M: Co Pan znowu chce?
J: Jeśli nie mają Panie u mnie niczego do załatwienia, to bardzo Panie proszę o uspokojenie dziecka lub opuszczenie zakładu, gdyż w tym hałasie nie jestem w stanie pracować.

Druga kobieta stała bez słowa, a piekielna mamuśka wpadła niemal w szał:

M: COOOOO? Ja jestem matką z dzieckiem, może trochę szacunku!
J: Bardzo Panią szanuję, ale mam pracę do wykonania, której słysząc ten ryk nie jestem w stanie wykonać.
M: Pan mnie chce ze sklepu wyrzucić? Przecież to skandal! Dyskryminacja matek z dziećmi, to zgłosić trzeba, jak Panu nie wstyd, jak Pan śmie tak traktować klientów?
J: Przeszkadza mi Pani w pracy, a poza tym klientami zwykłem nazywać osoby, które coś kupują.
M: NIE BĘDZIESZ MI UBLIŻAŁ WARIACIE!

Po czym szybko oddaliła się z koleżanką ze sklepu. Jej zachowania jakoś nie potrafię odpowiednio skomentować.

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 796 (926)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…