Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#9850

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Nie tyle o piekielnym, ale raczej o "pechowym" kliencie.
Stojąc dziś na przystanku zauważyłem mężczyznę wyjeżdżającego na rowerze z parkingu Castoramy. Miał na bagażniku dużą torbę z - jak się potem okazało - 10 litrowym wiadrem białej farby. Niefortunnie, przejeżdżając przez ulicę na przejściu dla pieszych zachwiał się, a wiadro z farbą spadło i roztrzaskało się na ulicy. Facet wyraźnie bez pomysłu co robić, zaczął zgarniać rozlaną farbę z powrotem do jako-tako-trzymających-się-kupy resztek wiaderka za pomocą pokrywki. Oczywiście syzyfowa praca, wiadro wciąż przeciekało z pęknięcia przy dnie, facet tylko cały usmarował się na biało. W końcu schował resztki pojemnika do torby, stoi i zrezygnowany patrzy na swoje (całkiem białe) ręce, torbę i rower, myśląc pewnie "i co ja mam teraz, kur*a, zrobić". W tym momencie przejeżdżający z dużą prędkością autobus wjechał w kałużę białej farby spektakularnie opryskując nią pechowca od stóp do głów.

Co było potem - nie wiem. Odjechałem autobusem o białej oponie, wytyczającym za sobą dodatkową linię na drodze...

Castorama/MPK/Zarząd dróg

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 609 (731)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…