Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#9859

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jako że jedyna w naszej okolicy posiadam konie często przychodzą do mnie ludzie chcący je pooglądać, pobawić się z nimi, pogadać czy pojeździć. Z racji, że jestem towarzyska i nie lubię pustki w stajni, chętnie witam wszelkich gości. Jakiś czas temu, gdy akurat męczyłam się nad wyczesywaniem zimowej sierści z jednego z moich koni, przyszedł starszy pan. Gadka- szmatka, o koniach, o polityce, o służbie zdrowia. Na odchodne zapowiedział mi, że za jakiś czas przyprowadzi swoją dwudziestoparoletnią wnuczkę, która uwielbia konie i chciałaby pojeździć.
Preferuję styl jazdy western więc większość moich koni jest ułożonych właśnie pod ten styl albo ledwie w niewielkim stopniu klasycznie. Dziewczyna przychodzi. Streszczam jej sytuację i mówię, że jeśli chce to mogę ją poduczyć jazdy w tym stylu. Ona wybucha histerycznym śmiechem i stwierdza, że już kilka lat jeździ western. Nagle zaczyna mnie zasypywać setkami nazwisk jakichś sławnych polskich westernowców. Oczywiście co drugi ją uczył. Gdy mówię, że nie znam żadnego z nich spogląda na mnie wzrokiem pt.: "Jesteś dupa nie jeździec". Widząc jej wyraz twarzy mówię, że ja się zajmuję szkoleniem koni a nie piciem herbatki z jakimiś facetami. No cóż, zaśmiała się ironicznie. Dałam jej do jazdy jednego z moich najlepiej ujeżdżonych koni. Dziewczyna najpierw miała problem z ruszeniem, następnie ze zmianą chodu a zakręty zbierała na płocie. Pomyślałam: może koń ma zły dzień. Wsiadam sama- koń chodzi normalnie. Mówię o tym panience a ona zaczyna na mnie wrzeszczeć, że koń jest dziki, że ja na pewno go biję, skoro tak mnie słucha, że jak nie znam ludzi to nie powinnam się w ogóle do koni zbliżać. Ogólnie sajgon. Wyszła obrażona.
Prawda jest taka, że większość rekreacyjnych westernowych stajni (panienka nie wyrastała ponad ten poziom) posiada 16- letnie wręcz WYTRESOWANE konie, które chodzą na głos instruktora. Ponadto w większości zgadują co dzieciak na ich grzbiecie chce osiągnąć, a moje konie to zwierzaki, którym trzeba pokazać co mają zrobić bo nie chce im się zastanawiać "co też jeździec ma na myśli kopiąc mnie po bokach"

Prywatna stajnia

Skomentuj (30) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 190 (246)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…