zarchiwizowany
Skomentuj
(10)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
**Druga historia stajenna**
Prowadziłam kiedyś jazdę dziewczynce 10-letniej, ale właściwie "gwiazdą" na ujeżdżalni była jej matka :) Na początku mamusia obsztorcowała córkę, że ma się zachowywać grzecznie i słuchać poleceń, następnie pouczyła mnie, że mam mówić wyraźnie i powoli, bo córka czasami nie rozumie co się do niej mówi (moja mina już wtedy wyrażała szczere zdumienie). Na tym się nie skończyło. Mamusia przez całą lekcję nie zamykała jadaczki, komentowała wszystko:
- A bo nasz poprzedni instruktor to inaczej robił.
- a dlaczego ten koń jest taki mały?
- Bo wie pani moja córka to już długo jeździ.
- Ale niby dlaczego tamten chłopiec jeździ inaczej?
- Niech pani jej powie, żeby zrobiła to i to, ona świetnie to umie.
Po 40 minutach byłam bardziej zmęczona niż po całym dniu pracy. Co ciekawe dziewczynka nie odezwała się słowem przez całą lekcję :)
Prowadziłam kiedyś jazdę dziewczynce 10-letniej, ale właściwie "gwiazdą" na ujeżdżalni była jej matka :) Na początku mamusia obsztorcowała córkę, że ma się zachowywać grzecznie i słuchać poleceń, następnie pouczyła mnie, że mam mówić wyraźnie i powoli, bo córka czasami nie rozumie co się do niej mówi (moja mina już wtedy wyrażała szczere zdumienie). Na tym się nie skończyło. Mamusia przez całą lekcję nie zamykała jadaczki, komentowała wszystko:
- A bo nasz poprzedni instruktor to inaczej robił.
- a dlaczego ten koń jest taki mały?
- Bo wie pani moja córka to już długo jeździ.
- Ale niby dlaczego tamten chłopiec jeździ inaczej?
- Niech pani jej powie, żeby zrobiła to i to, ona świetnie to umie.
Po 40 minutach byłam bardziej zmęczona niż po całym dniu pracy. Co ciekawe dziewczynka nie odezwała się słowem przez całą lekcję :)
stajnie różne
Ocena:
130
(166)
Komentarze