Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Alastor

Zamieszcza historie od: 26 lutego 2012 - 18:54
Ostatnio: 12 maja 2015 - 20:43
  • Historii na głównej: 1 z 1
  • Punktów za historie: 472
  • Komentarzy: 49
  • Punktów za komentarze: 137
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
12 maja 2015 o 20:43

@krogulec: Niech zasuwa do WKU wymienić książeczkę, bo jak ktoś się dopieprzy to będzie na niego że posługuje się fałszowanym dokumentem.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
12 maja 2015 o 20:40

@ewunian: Naprawdę, to nie jest piekielność, zapewniam, lekarze potrafią gorsze rzeczy robić, co zresztą opisałem... A tak bardziej serio, to nie uwierzyłbyś jaką ilość schorzeń/wad genitaliów jest wykrywana u młodzieńców na komisjach. Lekarze potrafią zużyć pełen bloczek skierowań w tygodniu.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
12 maja 2015 o 20:32

@cecy_lia: Powiem szczerze, nie ogarniam jak to możliwe. SPIRALA jest po to żeby takich bzdur uniknąć, może w bazie PESEL też jest błąd, coś takiego raz mi się zdarzyło, Lsezek jako imię. Ale to raz, na parę ładnych lat. Cholera wie, możliwe że nie wszystkie komisje korzystają z importu bazy PESEL tylko klepią ręcznie, to Polska jest, co urząd to inna interpretacja i procedury. Ale mi się to osobiście we łbie nie mieści.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
5 maja 2015 o 17:59

Jako że znam WKU z drugiej strony barykady, to się wypowiem, bo historia przynajmniej częściowo jest bujdą. Co do wieku personelu lekarskiego, prawda, są to z reguły starsi panowie. Częściowo dlatego że w większości przypadków są do nich dodatkowe wymagania w kwestii stażu pracy, specjalizacji itp. Co do pozostałych urzędników, w różnych komisjach może różnie być, u nas średnia nie przekroczyła chyba 40 lat. Zaś co do akapitów o dokumentach i pomyłkach w imieniu. Na moje, to w całości wyssane z palca. A wnioskuję to z tego że wiem jak te dokumenty się generuje. NIE są wypełniane nie przez urzędnika ręcznie w wordzie czy czymś, tylko są tworzone przez oddzielny program, na podstawie danych z bazy PESEL(tak, komisje mają te bazy, oczywiście okrojone do rocznika, zakresu zamieszkania itp.). W momencie jak wpiszę PESEL delikwenta, to ja już widzę jego dane w komputerze, nie spisuję wszystkiego z dowodu, co najwyżej zadam jakieś pytanie kontrolne jeśli mam wątpliwość czy człowiek na zdjęciu to ten przede mną. Nie wiem jak mogłoby być w takiej sytuacji pomylone imię, chyba że na dowodzie też ma odwrotnie... Zdarza się że w opinii pomylone są paragrafy odnośnie powodu uzyskania takiej kategorii(np. ktoś patrzy a ma zamiast płaskostopia wpisane jakieś bielactwo albo coś jeszcze innego), ale nie dane osobiste, bo ich w ogóle nie wpisuje urzędnik... Sam nie raz się pomyliłem w kwestii paragrafów, bo wpisujemy je numerycznie, to jest zamknięta lista, można sobie ją nawet znaleźć w necie jak ktoś jest ciekaw. Wpiszę numerek paragrafu, i dopiero widzę opis co to jest. Wydrukowanie ponownie tego samego dokumentu to kwestia wpisania PESELu i pięciu kliknięć, nie 40 minut. Powtarzam, to nie jest tak że urzędnik sobie w Wordzie czy Excelu wypisuje te opinie, one są prawie w całości generowane automatycznie...

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
13 lipca 2012 o 8:52

Wiecie, ten wosk może i jest dziwny, ale ma pewien poroniony sens. Pracowałem w zakładzie stolarskim, i rzeczywiście, na wbitą drzazgę Panowie kapnęli mi kroplę wosku, po czym po odczekaniu aż zastygnie, zdjęli ją, wyciągając drzazgę razem z woskiem o.0 Inny patenty to było wiercenie dziur w paznokciach ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
18 kwietnia 2012 o 23:53

Takie pytanie, nie pracujesz w call center w mieście na C? :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
19 marca 2012 o 16:59

Od kiedy nie wiem, jak zacząłem pracować już nie była honorowana, ze wględu na brak nr pesel. I wpisu w książeczkę nie dajemy, przeniesienie do rezerwy jest zapisane rozkazem w bazie danych wojska, i bodaj informacją listową, ale tu pewności nie mam, bo to już nie moje kompetencje, mundurowi to robią. Jak ktoś chce wpis, to niestety, dalej musi się przejść do nas.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
16 marca 2012 o 21:39

Ad 1. Fakt faktem, żem nieźle wtopił z tą pomyłką w nazwie, aż mi wstyd. Dzień w dzień przechodzę pod tablicą z nazwą, dzień w dzień tłukę pieczątką, dzień w dzień jakaś korespondencja z nazwą instytucji wchodzi w oczy, a i tak takiego byka walnąłem... Ad 2. WKU komunikuje się tu z właściwym urzędem, w naszym wypadku pisemnie, więc można się kontaktować przez WKU, lub przez urząd. Ad 4. Legitymacja szkolna NIE MOŻE być, zmieniły się przepisy. Ze względu na to że nie ma w niej peselu. W wyjątkowych przypadkach możemy poza dowodem i paszportem posłużyć się innym dokumentem, pod dwoma warunkami. Posiada on zdjęcie, oraz pesel. Od tego też jest wyjątek(żeby nie było za prosto), np. zaświadczenie o oczekiwaniu na wyrobienie dokumentu i zaświadczenie o kradzieży dokumentu. Ale tutaj idziemy ludziom na rękę, zdarzyło mi się spisywać dane z książeczki rumowskiej czy patentu żeglarskiego nawet ;) Jeśli dokument ma zdjęcie, pesel, a najlepiej także własny numer, to się nadaje, wpisujemy to w Spiralę. Ad. 5 Dostałeś pewnie do orzeczenia paragrafy 1, pkt 1 za wzrost, i 12 pkt ileś za wzrok? Teraz wpis do rezerwy jest z automatu, nie trzeba chodzić nigdzie.

Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 16 marca 2012 o 21:50

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
15 marca 2012 o 15:17

Ktoś w urzędzie gminy nawalił, i nie przerzucił swoich papierków odpowiednio. Swoją drogą podobną sytuację, ale z bardziej upierdliwą Policją opiszę w następnej historii.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
15 marca 2012 o 15:11

Generalnie wezwanie wysyła urząd odpowiedni dla danego terenu, i wysyła do ludzi u nich zameldowanych. Jeśli poszedłeś gdzie indziej to no problem, dokumentacja zostanie przesłana do WKU do którego jest przypisany Twój adres zameldowania.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
15 marca 2012 o 15:09

Wystarczy zadzwonić, poinformować o sytuacji. Nikt międzynarodowego listu gończego nie wyśle ;) Jak nie w tym, to w przyszłym roku można iść, i tak aż do ukończenia 24 roku życia.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
7 marca 2012 o 22:40

Chyba masz rację z tym że mi prostujesz światopogląd, bo tu się muszę z Tobą zgodzić;) Sam też się boję leczenia publicznego.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
7 marca 2012 o 22:35

Taka organizacja, mniej kosztowna niż wojsko, nie istnieje. Jeśli pijesz do firm typu PMC, to pamiętaj że oni swoje kadry budują na byłych wojskowych. Nie ma wojska, to nie będzie i kadr, będą musieli zmienić model biznesowy. I przestaną być tacy tani. I są oskarżani o potężne przekręty i nieprawidłowości, a także przestępstwa. Dla takich przemyt broni dla wroga to nie kwestia honoru tylko rachunku ekonomicznego. A zabijanie cywili na postrach, to kwestia kosztu amunicji, i amortyzacji prawnej.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
6 marca 2012 o 15:21

Lekarze jakoś w ten sposób weryfikują choroby płucne. Nie wiem jak, ja sam ledwo odróżniam kaszel mokry od suchego.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
6 marca 2012 o 15:18

Są próby zmian, z roku na rok. Bardziej jest to ewolucja niż rewolucja, ale w dobrym kierunku. W urzędach jest coraz więcej 'świeżych' ludzi, nawet jeśli mają pracę 'z nadania', to jednak mają współczesną perspektywę.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
6 marca 2012 o 14:07

@ sla. Jeśli lekarz zleci Ci badanie pod kątem jakiejś groźnej choroby zakaźnej, nie będziesz mogła odmówić 'bo tak'. Zmuszą i już. Sam to przeżyłem, po powrocie z zagranicy. Kwarantanna i koniec, zero negocjacji. Nie miałem żadnych objawów, stewardessa stwierdziła że podejrzanie mocno się pocę, i to wystarczyło.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
6 marca 2012 o 14:03

@znmd. Odrabiam zadanie domowe. Od WP i państwa 'kupiłeś' (w ogóle, dla mnie naganne moralne jest takie fiskalne podejście do takich spraw) usługę ochrony miejsca w którym się znajdujesz. Kupiłeś gwarancję, że nawet gdy będziesz na obcym terenie i będziesz miał problem, to rząd będzie starał Ci się pomóc, z użyciem GROMu włącznie(są przykłady). Kupiłeś usługę wsparcia w razie klęski żywiołowej. Tak na przykład. A, i odwołam się Twojego wcześniejszego przykładu ewakuacji via MPK, i przymusowej pracy dla MPK. Z zasady za wykorzystanie prywatnego środka transportu przewoźnik dostaje zapłatę, autobusy nie jeżdżą na wodę. Zgadnij kto ten transport Tobie opłacił?

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
6 marca 2012 o 13:52

Nie będę przywoływał przykładu Rosji czy Korei(dobór przykładów też masz ciekawy, wydźwięk ma jednoznaczny), sięgnę do przykładu Drugiej RP, i wojny z sowietami. W 1939 też ta niewolnicza armia ostro walczyła, ba, nawet było kilka tysięcy ochotników do jednostek samobójczych 'żywych torped'. I, internetowy profesorze socjologii i teorii wojskowości, kiedy my mieliśmy 'niewolniczo agresywną dyscyplinę' w armii? Za komuny powstawały kościoły garnizonowe, żołnierze chodzili na msze, byli kapelani. Takie rzeczy w ochotniczej Milicji były nie do pomyślenia. I jeśli tak Ci się podoba USA, i zarazem nie jesteś przywiązany do polskiej ziemi, to droga wolna, nikt Cię nie zatrzyma. Gdy przy wjeździe do tej krainy wolności prześwietlą Cię, wymacają na lotnisku, zajrzą w każdy otwór(sprawdź sobie hasło 'TSA body cavity search') i pobiorą odciski palców, poczujesz tchnienie wolności i swobody.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
6 marca 2012 o 13:37

MrSandal, tu się nie zgodzimy zapewne nigdy, ja jestem inaczej wychowany(też emerytowany wojskowy w rodzinie). Masz rację że moja praca jest opłacana z podatków, i dlatego pamiętam cały czas o pojęciu 'służba publiczna'. Inna sprawa, że większość urzędasów rozumie to opacznie. Ze swojej strony robię dla petenta tyle ile mi przepisy pozwalają. Jeśli mam możliwość interpretacji, interpretuję na korzyść petenta. Czasem się na tym sparzę, no, trudno.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
6 marca 2012 o 13:25

@sla Te informacje mają znaczenie, inaczej by WKU odeszło w niebyt. Nie znasz się na tych kwestiach, więc nie stwierdzaj niczego tak kategorycznie. W komentarzu do rozporządzenia któregoś było podane do czego wojsku/rządowi potrzebne takie dane medyczne. Znajdę i podam numer, bo to za długi dokument żeby go tu przytaczać. @MrSandal Czyli generalnie dla zdrowia, należy omijać lekarzy szerokim łukiem. Ciekawa koncepcja:) Może masz rację, że sam się oszukuję, nie mogę zaprzeczyć że w WKU jest sporo dinozaurów po PRL. Na dobrą sprawę czasem zastanawiam się po co oni mnie wzięli, bo nie należę do żadnej 'dynastii' urzędniczej ani nie mam 'znajomych'. Wolę podbudowywać się myślą że na stażu okazałem się tak zajebisty, że nie chcieli mnie stracić;) Gdyby NFZ miał system informatyczny umożliwiający takie szybkie sprawdzanie historii chorób, to rzeczywiście, komisja byłaby niepotrzebna, zapewne 'badany' otrzymywał by listownie powiadomienie o nadanej kategorii zdrowia. Obecnie nawet sprawdzenie niepełnosprawności jest problemem. Przy NFZ, WKU to jest wzór porządku i profesjonalizmu ;)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2012 o 13:29

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
6 marca 2012 o 0:06

Cóż, co mam słodzić, prawdę wolę napisać. Niepotrzebnie pisałem te raczej, chodziło mi o to że skupiają się bardziej na diagnostyce ewentualnych nieprawidłowości, nie na ocenie ogólnego stanu.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
5 marca 2012 o 23:57

Ty i Twoi koledzy jesteście lekarzami? Domyślam się że jesteś jeszcze niepełnoletni(i jak widać napalony), inaczej wiedziałbyś że badanie miejsc intymnych odbywa się za parawanem, z jednym, góra dwoma lekarzami, jeśli np. trafi się chirurg i dermatolog i debatują czy jakaś tam zmiana to bliznowiec do usunięcia, czy co innego, do leczenia. @Izura. Owo 'mięso armatnie' to mimo wszystko rzecz ważna. Są dziś odrzutowce, czołgi, samoloty, drony, roboty, pociski samokierujące i milion innych gadżetów, a mimo to w Afganie czy Iraku główną rolę odgrywa piechota zmechanizowana. I pamiętaj, że obecnie już w czasie drugiej wojny na jednego żołnierza walczącego przypadało dwóch wsparcia. Dziś przelicznik jest jeszcze większy. Do obsługi sprzętu, komunikacji, logistyki, radiokomunikacji, i miliona innych czynności potrzeba dużo ludzi. Zobacz jak wygląda stan osobowy w wojskach pancernych, ile wynosi stosunek ilościowy załóg czołgów do całej reszty obsługi, te dane są na stronie WP.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2012 o 0:03

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 8) | raportuj
5 marca 2012 o 23:52

znmd, czy urodziłeś się w Polsce? Czy tutaj się wychowałeś? Czy mieszkasz tutaj, korzystając z obywatelstwa? Jeśli Polska nie jest krajem za jaki jesteś gotów walczyć, to nie jest ona Twoją ojczyzną. Jeśli chcesz być konsekwentny, to powinieneś zrzec się boywatelstwa i się przenieść, gdzie szukać swego miejsca w świecie. Na razie przypominasz mi nastoletnich anarchistów. Krzyczą głośno że trzeba fakać system, mieszkając u rodziców, chodząc do systemowej szkoły i pijąc tanie wino z państwową akcyzą. I tak swoją drogą, jeśli w sytuacji konfliktu zbrojnego gdzieś jest 'jeszcze względnie bezpiecznie', to z dwóch powodów. Albo ktoś danego miejsca broni, albo ktoś daje odpór najeźdźcy, żeby w te okolice w ogóle nie dotarł. Domyślam się że masz na myśli przekroczenie granicy, bo Polska to nie Gruzja, nie ma barier geograficznych które mogłoby zauważalnie spowolnić inwazję. Nie zdziw się że odprawią Cię z kwitkiem. Nie masz moralnego prawa korzystać z ochrony innego państwa(którą tworzą wypełniający swoje obowiązki obywatele tego państwa), podczas gdy olałeś swoje obowiązki wobec własnego kraju.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2012 o 0:13

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
5 marca 2012 o 23:37

Ja np. mam rodzinę, i poszedłbym w owe centrum zdarzeń, po to żeby te centrum pozostało możliwie daleko od niej. Ale rozumiem że z Twojego punktu widzenia, w którym cały świat orbituje wokół Twojego tyłka, może być to mało strawny argument. Zaś co do klęsk żywiołowych, Policja i Straż Pożarna nie mają amfibii, helikopterów, i tym podobnych. Wojsko może dostarczyć w krótkim czasie ogrom ludzi do usypywania wałów, zorganizować opiekę medyczną, zaś później usuwać skażenia biologiczne z budynków mieszkalnych(jeśli nie wiesz co mam na myśli, to sprawdź w necie). Zobacz na stronie WP jakie działania wykonywała Armia podczas ostatnich powodzi, tam jest to dokładnie opisane. Także to Twoje spostrzeżenie jest tu chybione.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
5 marca 2012 o 23:26

Dlatego napisałem, niekoniecznie potrzebna, ale przydatna. Ja uważam medycynę za argument. Dziś przykładowo wrócił chłopiec z konsultacji w szpitalu. Okazało się że ma cukrzycę, nieleczoną. Dodatkowo, jakoś te wojsko musi informacje zdobywać. gdyby bilanse w szkołach były prowadzone sumiennie, to rzeczywiście, kwalifikacja by sensu nie miała, bo dane można by było wziąć z bazy. W wielu krajach jest prowadzona podobnie weryfikacja młodzieży pod względem przydatności dla wojska.

« poprzednia 1 2 następna »