Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Balzakowa

Zamieszcza historie od: 14 maja 2012 - 7:15
Ostatnio: 23 kwietnia 2024 - 19:00
  • Historii na głównej: 11 z 27
  • Punktów za historie: 5683
  • Komentarzy: 197
  • Punktów za komentarze: 743
 

#60070

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia #60040 przypomniała mi moją sprzed pół roku.
Godz. 16:30 telefon z sądu rejonowego odległego o ok. 50km:
- Pani biegła, ja dzwonię w sprawie xxx, czy byłaby możliwość przyjazdu jutro na rozprawę o godz. 11:15?
- Trochę mi to koliduje.
- Ale to ważne, chodzi o złożenie opinii uzupełniającej, Pani sędzia prosiła o obecność.
- Jeśli tak to będę (cholera, o co chodzi? Biegłego na rozprawę wzywa się wcześniej, a opinii uzupełniającej nie powinno składać się z "kapelusza", bez przygotowania. Z drugiej strony, zawalić coś każdemu się zdarzy, a dobra współpraca to podstawa) Co ma być przedmiotem opinii uzupełniającej?
- A tego nie wiem. Ale Pani sędzia prosi żeby na pewno być.

No cóż, przypomnienie sprawy, przygotowanie "w ciemno" o co mogę być pytana, jakie zarzuty. Wycena główna dotyczyła wartości drewna stwierdzonego na posesji - o co u diabła może chodzić w uzupełniającej? Prawie trzy godziny w plecy.

Na następny dzień wyjeżdżam sporo wcześniej i dobrze bo znaczna część trasy w robotach drogowych, korki, ruch wahadłowy. Dojeżdżam lekko spóźniona ale jest poślizg w rozprawach, więc ok.
Na korytarzu siedzą strony postępowania i leśnik który wyceniał wycięte drzewa. Rozmawiam z leśnikiem, czas płynie... ok. 12:00 wchodzimy na salę.

Wstępne zapisy następnie przepytanie biegłych, trochę nieformalnie, z ławy. Sędzia pyta skąd rozbieżność w wycenionej wartości.
Lekkie zaskoczenie, bo w zleceniu jednoznacznie kazano mi wycenić drewno na posesji, podczas gdy leśnik cenił na podstawie pni po drzewach. Pni było 13, drewno było z 10drzew co oświadczył "przestępca" i świadkowie, zgadzało się też ilościowo. W tej sytuacji różnica jest oczywista.
Składam jednozdaniowe oświadczenie "zgodnie ze zleceniem Wysokiego Sądu wyceną objęto drewno stwierdzone i obmierzone na posesji" sąd mi dziękuje, ja składam rachunek i wychodzę z sali. Droga powrotna znów dwie godziny. Generalnie dzień rozpieprzony, no ale zapłacą.

No jednak niekoniecznie.
Przyznane wynagrodzenie obejmowało obecność na rozprawie (rozpoczęta 1 godzina - 25 zł) Ponieważ opinia była jednozdaniowa sąd uznał, że nie musiałam się do niej przygotowywać. Zgodnie z nowym postanowieniem prezesa SR stawka za dojazd wynosi 0,50zł/km a czas dojazdu nie wchodzi w zakres wynagrodzenia.
Łatwo wyliczyć otrzymałam 25zł za 8 godzin i dopłaciłam do samochodu.

Żeby być na rozprawie przełożyłam uzgodnione oględziny nieruchomości. Klientowi się odwidziało, straciłam 800zł.

Biegłych brakuje.... zgadnijcie czemu?

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 540 (624)