Profil użytkownika
Bartox
Zamieszcza historie od: | 12 grudnia 2015 - 19:39 |
Ostatnio: | 14 grudnia 2015 - 14:19 |
- Historii na głównej: 0 z 2
- Punktów za historie: 0
- Komentarzy: 0
- Punktów za komentarze: 0
zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Powiem wam krótką opowieść dlaczego odinstalowałem antiwirus.
Jestem studentem medycyny i musiałem zrobić na komputerze całkiem długie wypracowanie (trzy strony) o ciele człowieka, piszę godzinami i już prawie kończę a tu wyskakuje antiwirus i pisze tu że musi zrestartować komputer. I co k*rwa miałem zrobić.
Jestem studentem medycyny i musiałem zrobić na komputerze całkiem długie wypracowanie (trzy strony) o ciele człowieka, piszę godzinami i już prawie kończę a tu wyskakuje antiwirus i pisze tu że musi zrestartować komputer. I co k*rwa miałem zrobić.
Warszawa
Ocena:
-22
(22)
zarchiwizowany
Skomentuj
(3)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
No więc,jestem studentem medycyny i mieszkam w Warszawie.
Uczyłem się w sobotę do biologi, bo mam sprawdzian w poniedziałek. W środku nauki dostałem SMS:
Hej, masz jutro wolne, bo my z Kajtkiem, Kamilem i z Mateuszem idziemy na imprezkę o 19.00.
No i co? Zgodziłem bo nie miałem nic na jutro, z biologi wszystko umiem.No jest jutro, imprezka, dziewczyny, alkohol, no super impreza. Ale w pewnej chwili z kolegami za dużo wypiliśmy i zasnęliśmy na fotelach. Budzi mnie Kajtek z kolegami, przerażony jak nigdy i mówi:
-K*rwa, jest dwunasta!
Wstaję z kanapy, patrzę na zegarek, rzeczywiście jest dwunasta rano i biegniemy do szkoły. Wchodzimy do klasy i widzimy, że już oddają testy. Kłamię profesorowi, że my pojechaliśmy pod Warszawę do kolegów którzy mają książki by "podgłębiać" wiedzę, jak wracaliśmy wieczorem nocą złapaliśmy gumę w samochodzie. Profesor ze spokojem mówi, że jutro na ósmą mamy test. No i się ucieszyliśmy. Po zajęciach wróciłem do domu i się kułem od tej Biologi.
Jestem z kolegami przed klasą i profesor przychodzi i rozsadza nas w oddzielnych salach, dostaję test i piszę, test jest za 100 punktów. 1 zadanie za pięć punktów, łatwizna, drugie zadanie za aż 95 punktów i czytam:
Które koło?
Uczyłem się w sobotę do biologi, bo mam sprawdzian w poniedziałek. W środku nauki dostałem SMS:
Hej, masz jutro wolne, bo my z Kajtkiem, Kamilem i z Mateuszem idziemy na imprezkę o 19.00.
No i co? Zgodziłem bo nie miałem nic na jutro, z biologi wszystko umiem.No jest jutro, imprezka, dziewczyny, alkohol, no super impreza. Ale w pewnej chwili z kolegami za dużo wypiliśmy i zasnęliśmy na fotelach. Budzi mnie Kajtek z kolegami, przerażony jak nigdy i mówi:
-K*rwa, jest dwunasta!
Wstaję z kanapy, patrzę na zegarek, rzeczywiście jest dwunasta rano i biegniemy do szkoły. Wchodzimy do klasy i widzimy, że już oddają testy. Kłamię profesorowi, że my pojechaliśmy pod Warszawę do kolegów którzy mają książki by "podgłębiać" wiedzę, jak wracaliśmy wieczorem nocą złapaliśmy gumę w samochodzie. Profesor ze spokojem mówi, że jutro na ósmą mamy test. No i się ucieszyliśmy. Po zajęciach wróciłem do domu i się kułem od tej Biologi.
Jestem z kolegami przed klasą i profesor przychodzi i rozsadza nas w oddzielnych salach, dostaję test i piszę, test jest za 100 punktów. 1 zadanie za pięć punktów, łatwizna, drugie zadanie za aż 95 punktów i czytam:
Które koło?
Warszawa
Ocena:
-22
(22)
1
« poprzednia 1 następna »