Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

CandyCrushLola

Zamieszcza historie od: 7 grudnia 2023 - 4:26
Ostatnio: 14 grudnia 2023 - 19:38
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 248
  • Komentarzy: 7
  • Punktów za komentarze: 18
 

#90945

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Rozmowa przez telefon, w autobusie według seniora, plus jego podgłaskiwanie przez innych, według których takowemu nie wolno zwrócić uwagi:

1. Włącz tryb głośnomówiący i drzyj się tak,
aby słyszano Cię w całym pojeździe.

2. Na zwróconą uwagę i wskazanie piktogramu o zakazie głośnych rozmów zareaguj agresją, że MUSISZ porozmawiać z synem/córką/wuj wie kim. I, że masz problemy ze słuchem. Zatem gdzie aparat słuchowy? Czy to wymaga darcia jadaczki w sposób głośny i zakłócania innym spokoju? Pluj się jeszcze, że zwracający uwagę nic nie powinien słyszeć (a wręcz nie ma prawa), bo ma słuchawki na uszach.
No niestety drący się tryb rozmowy seniora zagłuszał nawet słuchawki nauszne.

3. Zbierz sobie grono podobnych do siebie, dla których zwracająca uwagę osoba będzie "wstrętną dziwą bez własnego życia", którą można tykać per "Ty" i dowolnie obrażać.

Oto senior w pełnej okazałości. Ot co.

Skomentuj (28) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 124 (142)

#90932

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Zdaję sobie sprawę, że moja historia zapewne będzie jedną z wielu o komunikacji miejskiej i ludziach przez nią korzystających - co zdążyłam zauważyć jako niezarejestrowana do tej pory czytelniczka.

Może i jestem konfidentką, może nie - sami to ocenicie.

Miałam "przyjemność" kilka razy zetknąć się z ewidentnie chorą psychicznie kobietą w wieku 50+, którą nazwę macantką. Jak się okaże w dalszej części historii, moje podejrzenia o chorobie były słuszne.

Czemu macantka? W dość bezpośredni sposób spoufalała się ona z obcymi sobie ludźmi, łapiąc ich za łokcie, gniotąc w uścisku trzymaną kończynę i napraszała się, że chce usiąść obok mimo iż 3/4 pojazdu było wolne.
Spróbowało się jej nie wpuścić obok - siadała na następnym siedzeniu, za upatrzoną ofiarą z miną "gdyby życzenia mogły zabijać" (takową przybierała po odmowie) i całą drogę wydawała z siebie dźwięki:

- HM. HM. HM. HAHA. HIHIHI.

Któregoś dnia gdy napastowała w ten sposób nastoletnią dziewczynkę, nie zdzierżyłam.
Wyśledziłam dyskretnie dokąd to jeździ ta kobieta, wysiadając za nią i przemykając się dyskretnie drugą stroną ulicy. Moim oczom ukazała się placówka z tablicą "Środowiskowy Dom Samopomocy".

Cóż, wypytałam koleżankę, która jest psychologiem,co to za instytucja i z czym "to się je", bo w mojej głowie zapalił się red alert.

Odpowiedź była prosta i przyszła po trzech z górą minutach:

- Candy, tam chodzą osoby z dysfunkcjami psychicznymi i intelektualnymi. Moim zdaniem powinnaś to zgłosić dyrekcji, są zobowiązani powiadomić opiekuna prawnego.

Fejsbuczek znacznie ułatwił eliminację problemu. Tenże ŚDS wstawia zdjęcia podopiecznych na swoją facebookową stronę,
tamże znalazłam zdjęcie owej kobiety.

Napisałam krótkiego maila z opisem sytuacji, zdjęciem, filmikiem co ona wyczynia, do dyrekcji ośrodka i poprosiłam o powiadomienie opiekuna prawnego.
Wykonałam również telefon z zapytaniem czy mail został odczytany.

Efekt rozmowy i nadesłania maila był taki, że Mrs Macantka od tamtej pory jeździ z opiekunką trzymającą ją za kołnierz i krzepko kierującą do miejsca siedzącego.

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 148 (152)

1