Curyyna

Też się dziwiłam, że można się angażować w związki z takimi ludźmi, do czasu. Kiedyś myślałam, że jak się z kimś wiążę, to powinnam dać z siebie wszystko, żeby tej osobie pomóc, na szczęście życie szybko uczy - lepsze takie 3,5 roku niż całe życie :)

@miyu123 absolutnie się nie tłumaczę, bo uważam, że księciunia powinnam kopnąć w d.. o wiele wcześniej, ale jak nie masz wzorca z domu, jak wygląda zdrowa relacja, a w dodatku masz niską samoocenę i myślisz, że nikogo lepszego i tak nie spotkasz, to takie związki niestety się rozwijają. Moja mama niestety wyznaje zasadę, że sama powinnam dojrzeć do tego typu decyzji i ona nie powinna się wtrącać w moje życie prywatne no i faktycznie przez chwilę miałam żal, że nie odezwała się w tej sprawie :/ Teraz już na szczęście znam swoją wartość i wiem, że nikt nie powinien być traktowany w ten sposób.