Dabug ♂

@krzycz: A żebyś wiedział ;) Lubię żartować z tego - kiedyś z kolegami po szkole w czasie zimy narzekali że im uszy zamarzły a ja odparłem " Nie wiem o czym mówicie - ja nic nie czuję "

@mrkjad: @Iceman1973: Już tłumaczę o co chodzi. Owszem były plany rekonstrukcji małżowin usznych - i to pod kierunkiem prof. Bedlejewskiego z Bydgoszczy kiedy miałem chyba 3 latka . Nawet mam część skóry z mojego lewego uda wszczepione w lewą stronę głowy by jakoś przypomniało zwykłą mikrozje 1 stopnia bodajże (ucho wygląda jakby "się schowało w głowę i widać tylko górny mniejszy płat i dolny większy płat - w moim przypadku mam 3 stopnia - z lewej strony mam tylko chrząstkę, więc przeszczepili bym miał dolny większy płat). Jednakże nie chcieli ryzykować dalszych operacji z dwóch powodów - moje kości czaszkowe są wyjątkowe cienkie (do dziś mam wgłębienia na czaszce od odcisku pałąku trzymającego aparat), więc nie nadawałem się. Drugim powodem jest zrośnięcie przewodu słuchowego - z dokumentacji lekarskich i rozmowy z rodzicami wynikło że w czasie przeszczepu skóry, próbowali coś zdziałać z przewodem - jednak po roku na kontroli znowu mi zarosło a w tamtych czasach nie dysponowali taka techniką, która by pozwoliła zminimalizować nawrót. Teraz kiedy mam prawie 30 na karku nie przejmuję się za bardzo kosmetyką moich uszów (ważniejsza dla mnie higiena) dlatego ta operacja dla mnie jest bez sensu. Zresztą nadal istnieje ryzyko powikłań w czasie operacji z powodu moich kości w czaszce. Nie znaczy że nie mam innego typu aparatu (TYP BAHA - zakotwiczony w kości za uchem), którego teraz nie posiadam - ale to na inna historię jak utraciłem. Pozdrawiam ;)

@InessaMaximova: Dziękuję za podpowiedzi - miałem przez chwilę dylemat czy poprawnie to piszę ;)

O kurde - ja za 7 tysięcy chętnie bym nawet targał wszystkie deski świata...bo za 1200 zł za ponad 300 h pracy w miesiącu nie opłaca mi się kosztem zdrowia fizycznego i psychicznego...Gdzie mieszkasz ? bo chętnie się zatrudnie ;x