Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Gabs

Zamieszcza historie od: 9 października 2015 - 9:38
Ostatnio: 20 marca 2019 - 22:14
  • Historii na głównej: 5 z 5
  • Punktów za historie: 777
  • Komentarzy: 56
  • Punktów za komentarze: 302
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
24 stycznia 2016 o 13:29

@wila: Informacja o nowej organizacji ruchu podana była w listopadzie. Dostępna na stronie internetowej. W każdej skrzynce pocztowej wylądowała mapka. Dostępne są aplikacje na komórki. Ba, dostępna jest aplikacja, która ci pokaże, gdzie w tej właśnie chwili jest autobus czy tramwaj, na który czekasz, więc mi proszę nie mów, że nikt nie wie, gdzie i jak dojechać. Jeśli nie wie, to znaczy, że mu się nie chce szukać.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
24 stycznia 2016 o 13:25

Armageddonis, pozdrawiam z Olsztyna i dopiszę swoje trzy grosze do sprawy biletomatów. A jak te biletomaty mają działać, skoro naród z uporem maniaka pcha łapy i różne świństwa nie tam, gdzie trzeba? Nie przyjmuje monet? Wcale? To wybierz na wyświetlaczu opcję płatności gotówką, to ci przyjmie. Ostatnio widziałam, jak kilkulatem stracił cierpliwość, odsunął dwie panie wieszające psy na biletomacie, wybrał im opcję płatności i się wycofał. Owszem, możliwe, że wybrałeś i nie przyjął mimo to. Dlaczego? Może m.in. dlatego, że ludzie wczesniej napchali tam świństw i paprochów. Wyższość nad Warszawą? Jeśli biletomat w autobusie nie działa, idziesz sobie do kierowcy, kupujesz, kasujesz, wszytko gra. W Warszawie nastawiona na zapłacenie kartą w biletomacie w autobusie, zastałam niedziałający sprzęt. Kierowca odmówił sprzedaży, bo nie wyda reszty z 10 zł. Owszem, nie ma obowiązku sprzedaży, jeśli nie masz odliczonej kwoty. W Olsztynie bilet uzyskasz. Pozdrawiam z Olsztyna.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 października 2015 o 9:46

Na szczęście są również dzieci, które podchodzą, pytają, czy mogą pogłaskać, głaszczą, dziękują i sobie idą.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
9 października 2015 o 9:42

@lenka: Staram się wtedy najsłodszym głosem na jaki jestem w stanie się zdobyć, poprosić właściciela o przypięcie psa. Najsłodszym, bo pies się denerwuje, gdy krzyczę. Póki co miałam to szczęście, że ten właściciel zawsze był w zasięgu.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
9 października 2015 o 9:39

@Evergrey: Staram się, jak mogę, ale nie zawsze się udaje.

« poprzednia 1 2 3 następna »