Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Hasuviel

Zamieszcza historie od: 17 kwietnia 2013 - 20:41
Ostatnio: 23 lipca 2014 - 18:55
  • Historii na głównej: 0 z 2
  • Punktów za historie: 259
  • Komentarzy: 2
  • Punktów za komentarze: 7
 
zarchiwizowany

#56865

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Może mało piekielnie, ale po dłuższym czasie człowieka krew zalewa...

Mam umowę z Cyfrowym Polsatem od dłuższego czasu (coś koło pięciu lat) i dotychczas nie miałem problemów. Ostatnio zaczęły mi znikać niektóre kanały, które do tej pory miałem. No to co? Chwytamy za telefon i dzwonimy do działy obsługi klienta.

-Witam, Hasuviel z tej strony, ja mam pytanie odnośnie *szczegółowo wszystko tłumaczę*
-No dobrze proszę pana, ale to naprawdę nie jest nasza wina, proszę sprawdzić antenę i kable przy dekoderze.

Myślę sobie, dobra, dekoder już stary, mogło się coś stać chociaż wydawało mi się podejrzane. Rozłączyłem się i poszedłem do łazienki, kiedy wróciłem wszystko działało bez zarzutu. ,,Nie od nas''...

Raczej nie zbieg okoliczności, bo podobne sytuacje mają miejsce co parę dni.

Cyfrowy Polsat

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 65 (141)
zarchiwizowany

#49419

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Piekielnych ludzi w życiu spotkałem dużo, ale na szczególną uwagę zasługują bezmyślni kierowcy...

Mieszkam w pewnej małej miejscowości na Ziemi Dobrzyńskiej. (Swoją drogą: rozegrał się tam ostatni epizod powstania listopadowego, ci rozgarnięci z historii wiedzą o jakie miasto mi chodzi ;) ) Mój dom stoi na typowym osiedlu domków jednorodzinnych. Ulica była jednokierunkowa i naprawdę BARDZO wąska. Jeżeli ktoś zatrzymał się na krawężniku, to nikt obok już nie przejechał. Po długich protestach mieszkańców nareszcie postanowiono przeprowadzić wielki remont. Zaczęło się całkiem przyjemnie. Ekipa miła, rozgarnięta, szybko im szła praca. Teraz wąska jednokierunkowa zmieniła się w ,,strefę zamieszkania''. Ograniczenie 20 km/h i te sprawy. Co prawda wciąż obowiązywał jeden kierunek jazdy, ale jezdnia była szersza o jakieś 0,5 metra, chodniki zniszczone przez rosnące drzewa zostały zastąpione pasem zieleni, a owe roślinki wycięte. Normalnie luksus... do czasu.

Jako, że mamy ładną, wybrukowaną jezdnię, to bawią się na niej dzieci sąsiadów, które, nie czarujmy się, nie przejmują się zbytnio zagrożeniami wynikającymi z takiej właśnie zabawy, bo przecież mieszkamy na bocznej drodze, jeżdżą tędy jedynie mieszkający tutaj, czasami ktoś przejedzie i zapyta o drogę. Nie było problemów. Potem trzej idioci zaczęli wykorzystywać naszą stosunkowo długą ulicę jako tor do testowania osiągów pojazdu. I tak codziennie. Dzieciaki już nie mogą się bawić, bo nikt nie zna dnia ani godziny, kiedy ci delikwenci zechcą wytestować wóz. Zdarzyło się już, że 4 letni synek mojego sąsiada ledwie uskoczył przed ich samochodem. Zwracałem uwagę, wzywałem policję. Sąsiad nie był tak łagodny. Pewnego pięknego dnia najzwyczajniej w świecie wyciągnął jednego z cwaniaczków z auta i byłby obił mu szczerzącą się facjatę, gdyby nie obecność kilkulatków.

Pytam: Czy muszą kogoś potrącić, żeby zrozumieć, że przepisy od czegoś są?!

komunikacja_miejska

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 105 (207)

1