Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Korpomama

Zamieszcza historie od: 12 czerwca 2017 - 12:38
Ostatnio: 14 lutego 2021 - 19:17
  • Historii na głównej: 3 z 3
  • Punktów za historie: 417
  • Komentarzy: 15
  • Punktów za komentarze: 138
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
6 czerwca 2019 o 21:00

@kartezjusz2009: Normalnie to nie jest wymagane chyba że (poprawcie mnie, jeśli się mylę) masz odliczenia z tego tytułu. Z tego co wiem to przysługuje odliczenie od podatku odsetek od kredytów hipotecznych, jeśli kredyt był brany w wybranych latach. I jeśli to jest ten właśnie przypadek, to przy takim odpisie odsetek jaki przysługuje, 3 stówy są warte tego, żeby je zapłacić... nie rozumiem w tym przypadku jadu autorki...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
20 września 2018 o 12:04

@Xynthia: w świecie internetu liczba hejtu jest ogromna, anwet na takiej stronie jak piekielni, niestety... Nie warto się przejmować... Co warto, znajdź grupę albo forum z ludźmi leworęcznymi, czyli ludźmi którzy żyją jak Twoje dziecko :) Tobie może wydawać się, że cośjest fajne i przydatne, a może nie zawsze tak jest, Ty jesteś praworęczna, nie zawsze możesz to dobrze ocenić. Osoby podobne wiekiem i problemem mogą coś poradzić i podpowiedzieć (żeby nie było, że 'kiedyś nei było i żyjemy') :) Ale przede wszystkim, bądź wierna sobie i swojemu dziecku, ono Ci najbardziej podpowie co jest mu potrzebne :) z tym piórem pogadaj z wychowawcą, moze da się zmienic je na długopis albo chociaż pióro kulkowe, to zawsze jakieś wyjście :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
20 września 2018 o 11:58

Jestem leworęczna i zdecydowanie się nie zgodzę, że rzeczy ze specjalnym przeznaczeniem dla leworęcznych pomagają... Jestem jedyną leworęczną osobą w rodzinie i trzymania nożyczek, czy tak prozaicznej rzeczy jak trzymanie pędzla czy właśnie pióra, musiałam nauczyć się uważnie patrząc jak trzymają te rzeczy praworęczni i skopiować to po swojej stronie. Pisanie piórem- owszem, masakra, ale ani pióro dla leworęcznych ani te leworęczne zeszyty nie pomagały, jak się rozmazuje, to się rozmazuje... Mama poszła do wychowawcy, pogadała i wymieniliśmy sprzęt na pióro kulkowe a potem długopis i problem zniknął! Z nożyczkami, naprawdę polecam przemyśleć sprawę, czy 'lewe' to dobre rozwiązanie, bo w dorosłym życiu w pracy nikt nie będzie specjalnie dla jednego pracownika sprowadzał specjalnych nożyczek. Prawda jest taka, że obecnie używane nożyczki są normalne i nie ma znaczenia któro-ręczny je używa, nawet najtańsze sztuki z Ikei :) (w przeciwieństwie do starych całkowicie metalowych nożyczek, wtedy faktycznie nacisk lewej ręki źle układał nożyczki i nie dało się nic przeciąć). Wiem, że każdy chce dla dziecka jak najlepiej i chce mu ułatwić życie jak może, ale jak to ktoś napisać w komentarzach, marketing to marketing, czasem warto sięgnąć po prostu po inne rozwiązania :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
20 lutego 2018 o 22:17

@Etincelle: na taki komentarz mam w głowie tylko "aha"... Przeczytaj komentarz poniżej, jak widać da się, kwestia dyscypliny i przede wszystkim chęci... Mi z takim podejściem jak Twoje nie chce się już walczyć, więc się poddaję. Mówcie co chcecie, ja zdania nie zmienię.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
20 lutego 2018 o 16:44

@Meliana: patrzac z tej perspektywy, najlepiej nie robmy nic bo dzieci wiedzy nie maja... Ja wychodze z zalozenia, ze wlasnie pokazujac dzieciom filharmonie czy jazde na lyzwach, pokazujemy ze przedmiot potrafi byc ciekawy, moze akurat ktores dziecko stwierdxi ze bylo fajnie i sprawdzi co to oktawa, albo zacznie robic samo sklony, zeby potem moc robic wariacje na lyzwach... No ale tak naprawde nie ma sie co spierac, widac, ze mamy inne podejscie do sprawy i tyle :)

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
20 lutego 2018 o 13:36

@Meliana: nie chodziło mi o to, żeby na każdych zajeciach było coś nowego, to nie o to chodzi. Nie na każdym języku polskim chodzi się do teatru i nie na każdej biologii idzie się do oceanarium. Skoro na innych przedmiotach można było wyjśc, żeby tym dzieciom coś pokazać, to dlaczego WF jest wyjątkiem? Albo nie wiem, w badmintona chyba też mozna pograć w szkole? czy pokazać taniec z szarfą, chyba miejsce jest? Chodzi mi o pokazanie pewnej alternatywy, nie oczekuję, że WFista przytarga do szkoły konia, żeby dzieci mogły pojeździć... Co do Twojego pierwszego akapitu, zgadzam się całkowicie, podstawą WFu jest wyrobienie dobrego nawyku, tak jak podstawą polskiego jest umiejętność pisania i czytania. Tylko oprócz podstawowych zadań są jeszcze inne...

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 14) | raportuj
20 lutego 2018 o 13:29

@majkaf: a są pokazywane? bo mi nigdy nie było dane spróbować skoczyć przez kozła, a o piłce nożnej w szkole mogłyśmy zapomnieć, bo 'to sport tylko dla chłopców i nie zrozumiemy zasad'... Biegi były, ale nawet nam nie mówiono na ile tylko 'biegniecie 4 kółka na czas'. pamietam tylko kosza, siatkę, biegi i w lecie po wielu prośbach grę w palanta albo dwa ognie. Mam naprawdę szczerą nadzieję, że to odosobniony przypadek, ale patrząc po innych historiach, szczerze wątpię... zaznaczam, że to też nie do konca wina nauczycieli, mają też plany nauczania które muszą realizować. To tak jak z historią- do dzisiaj pamiętam gdzie leżała starożytna Mezopotamia, bo na każdym etapie nauki zawsze zaczynało się od początku, ale na przykład o Wojnach Światowych usłyszałam tylko w liceum.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
20 lutego 2018 o 13:12

@majkaf: Jeśli jest sztuczny stok w mieście, to skoro są wyjscia do teatru, to dlaczego i nie na stok? Jeśli jest dostęp do morza, to czemu nie zabrać dzieciaków i poćwiczyć sporty plażowe? Wiadomo, nie da się pokazać wszystkiego, ale czy to znaczy, że mamy nie pokazywać nic? Wiadomo, wszystko w granicach możliwości...

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
20 lutego 2018 o 12:58

@Meliana: Byłam dobra, ale nie wybitna, lubiłam sport jako odskocznię od codziennych obowiązków, a nie podstawowy kierunek rozwoju. Zgadzam się, że wychowują rodzice i to oni powinni w pierwszej kolejności pokazywać dziecku świat i różne możliwości rozwoju, ale moim zdaniem zajęcia WFu powinny uczniów zachęcać do ćwiczeń i tego odkrywania. Przy obecnym podejściu nauczycieli, nic dziwnego, że nawet za namową rodziców, dzieci nie chcą próbować czegoś innego, są po prostu skutecznie zniechęcone...

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 15) | raportuj
20 lutego 2018 o 12:29

@Kikai: Nie :) miałam wypadek w wyniku którego miałam dwie operacje rzepki (kolano), do dzisiaj nie jestem w stanie uklęknąć i zrobić pełnego przysiadu, pomimo rehabilitacji. Palec to pikuś, jak to mówią-'paluszek i główka, to szkolna wymówka' ;)

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
4 stycznia 2018 o 13:09

@afr0dyzjak: tu sie nie zgodze, nikt nic na gebe nie podpisywal, akt notarialny byl podpisany jeszcze zanim sie wyprowadzili, a bez aktu nie ruszy kredyt. Protokol byl spisywany w pol ciemnosci, tak naprawde wiekszosc rzecxy wyszla w swietle dziennym nastepnego dnia. Jesli chodzi o przeciaganie, to nie do konca kumam czemu w ogole to robili, bo mieli ogromne parcie na kase...

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 19) | raportuj
3 stycznia 2018 o 17:53

@pasia251: zgadzam sie i posypuje glowe popiolem, dalismy sobie wejsc na glowe a usprawiedliwialismy to ciaza i tym, ze mieszkanie jest naprawde piekne. Teraz ze swojej strony postapilibysmy zupelnie inaczej, ale juz po ptokach, wiec mamy pod tym wzgledem pretensje tylko do siebie.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 18) | raportuj
3 stycznia 2018 o 16:20

@33333: dla mnie to była nowosc, sprzedawalam i kupowalam wczesniej mieszkanie i wszystkie tego typu rzeczy zostawaly. Jesli to normalne zachowanie, to oddaje honor w tym punkcie :)

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
14 czerwca 2017 o 10:52

@SaraRajker: droga Saro, po przeczytaniu wszystkich Twoich komentarzy mogę powiedzieć Ci tylko jedno- nie mierz innych swoją miarą :)

« poprzednia 1 następna »