Profil użytkownika
Lilianna13
Zamieszcza historie od: | 1 września 2013 - 17:32 |
Ostatnio: | 27 września 2014 - 20:58 |
- Historii na głównej: 0 z 2
- Punktów za historie: 301
- Komentarzy: 5
- Punktów za komentarze: 20
zarchiwizowany
Skomentuj
(57)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Wakacje w rodzinnym mieście.
Na wstępie chciałabym wspomnieć że przez cały rok mieszkam z rodziną za granicą do Polski przyjeżdżam tylko na wakacje z moimi dziećmi aby mogły spędzić trochę czasu z dziadkami.
W tym roku było tak samo, przyleciałam z dziećmi tesciowie zadowoleni sielanka.
Ale jak to kobieta postanowiłam wybrac się na zakupy do nowo wybudowanej w naszym mieście galerii handlowej. Najmłodsza córeczkę w wózek i ruszamy na autobus.
Po dotarciu na odpowiedni przystanek próbuje wysiąść z pojazdu z wózkiem. I tu zaczyna się piekielnosc, ja wychodzę tylem z autobusu tak aby wozek z dzieckiem nie przechylil sie do przodu, a w tym samym czasie jakaś staruszka próbuje wsiąść do tego samego autobusu. Prosze wiec grzecznie czy mogłaby Pani poczekać az wysiade z dzieckiem?
Odp Pani: jak se żeś zrobiła dzieciaka to teraz na pieszo zapi****laj a nie do autobusu się pchasz.
Szczeka mi opadla
Na wstępie chciałabym wspomnieć że przez cały rok mieszkam z rodziną za granicą do Polski przyjeżdżam tylko na wakacje z moimi dziećmi aby mogły spędzić trochę czasu z dziadkami.
W tym roku było tak samo, przyleciałam z dziećmi tesciowie zadowoleni sielanka.
Ale jak to kobieta postanowiłam wybrac się na zakupy do nowo wybudowanej w naszym mieście galerii handlowej. Najmłodsza córeczkę w wózek i ruszamy na autobus.
Po dotarciu na odpowiedni przystanek próbuje wysiąść z pojazdu z wózkiem. I tu zaczyna się piekielnosc, ja wychodzę tylem z autobusu tak aby wozek z dzieckiem nie przechylil sie do przodu, a w tym samym czasie jakaś staruszka próbuje wsiąść do tego samego autobusu. Prosze wiec grzecznie czy mogłaby Pani poczekać az wysiade z dzieckiem?
Odp Pani: jak se żeś zrobiła dzieciaka to teraz na pieszo zapi****laj a nie do autobusu się pchasz.
Szczeka mi opadla
komunikacja_miejska rodzinne miasto
Ocena:
177
(393)
zarchiwizowany
Skomentuj
(1)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Witajcie,chce Wam opowiedziec historię mojej koleżanki i jej piekielnej ciotki.
K jest sierotą, kidey była małą dziewczynką zmarła na zawał serca jej mama. K niestety nie było dane poznać mamy gdyż miała ona wtedy zaledwie 7 miesięcy, zaś tata K nie zajmował się nią i dlatego opiekę nad nią przejęła jej ciotka a siostra jej mamy.
To tyle wstepu teraz historia właściwa. Mijały lata a piekielna cioteczka wychowała sobie K na swoją służącą. K sprzątała, gotowała i wykonywala inne domowe czynnosci. A co w tym czasie robiła jej ciotka? Siedziala przed komputerem i szukała sobie coraz to nowszych partnerów. Ach zapomniałam dodać że K dostała rętę rodzinna z ZUS-u po swojej mamie. Ciotka całą ręte zabierała i wydawala na swoje przyjemnosci m.in na fryzjera i papierosy a i wycieczki do nowo poznanych mężczyzn.
Trafiło się kiedyś tak że odwiedziłąm K bo była chora (tak przynajmniej słyszałam). Kiedy zapukałam do jej drzwi otworzyła mi jej ciotka po czym zawołała :eeeeeee do Ciebie.
K przyszla do mnie ubrana w kilka swetrow i opatulona kocem (miala gorączke i dreszcze). Pomimo swojego stanu musiała usługiwac ciotce podawac jej herbate, jedzenie, wynosic po niej brudne naczynia a nawet opróżniac popielniczke. w czasie mojej krótkiej wizyty u K jej ciotka ani na chwilkę nie ruszyła sie od komputera.
K całkie dobrze radziła sobie w szkole wiec po chorobie szybko nadrobila zaleglosci po jakich kilku tygodniach (bylysmy wtedy w klasie maturalnej) zauwazylam że K jest bardziej radosna niz zwykle. Nigdy nie narzekała na sówj los ale w tamtym okresie wprost błyszczała ze szczęścia. Okazało sie ze się zakochała z wzajemnościa.
Po maturze kontakt nam sie urwał na ponad 2 lata. Kiedy spotkalam K miala mała kilku miesieczną córeczke, niestety śpieszyla sie na sprawe w sądzie i nie mogla ze mna dłuzej rozmawiac wiec umowilysmy sie na później. K na kawie opowiedziala mi co to byla za sprawa. otóż okazalo sie ze jej ciotka pomimo ze brala jej rente nie płaciła czynszu i teraz właściciel upomnial sie o swoja należność. przez 10 lat jej ciostka nie zaplacila ani jednej złotówki za mieszkanie. Sąd wydał wyrok w sprawie i orzekł że pownieważ K ma teraz męża i nadal rente rodzinna to Ona ma zapłacic calośc należnosci czyli prawie 10 tyś. Na nic dały jej płacze i wyjascnienia że przeciez Ona tam już nie mieszka i że to ciotka brala jej rente ktora dysponowala i nie miala wplywu na to czy piekielna ciotka placi cokolwiek. Sąd był nie ugiety. Pani K ma pani meza i rente ,ma Pani z czego zaplacic dług, Pani ciotka jest chora i ma o wiele mniejszy dochod od pani wiec zeby bylo SPRAWIEDLIWIE ten kto ma najwiecj ten zaplaci.
K plakala jak mi to opwowiadala jej ciotka po wyjsciu z sali powiedzial jej jeszcze jedno zdanie na pozegnanie. Zabralas mi twoja rente to ja cie teraz udupilam płac mój dług.
Tak sie zastanawiam jak bardzo trzeba byc podłym......
K jest sierotą, kidey była małą dziewczynką zmarła na zawał serca jej mama. K niestety nie było dane poznać mamy gdyż miała ona wtedy zaledwie 7 miesięcy, zaś tata K nie zajmował się nią i dlatego opiekę nad nią przejęła jej ciotka a siostra jej mamy.
To tyle wstepu teraz historia właściwa. Mijały lata a piekielna cioteczka wychowała sobie K na swoją służącą. K sprzątała, gotowała i wykonywala inne domowe czynnosci. A co w tym czasie robiła jej ciotka? Siedziala przed komputerem i szukała sobie coraz to nowszych partnerów. Ach zapomniałam dodać że K dostała rętę rodzinna z ZUS-u po swojej mamie. Ciotka całą ręte zabierała i wydawala na swoje przyjemnosci m.in na fryzjera i papierosy a i wycieczki do nowo poznanych mężczyzn.
Trafiło się kiedyś tak że odwiedziłąm K bo była chora (tak przynajmniej słyszałam). Kiedy zapukałam do jej drzwi otworzyła mi jej ciotka po czym zawołała :eeeeeee do Ciebie.
K przyszla do mnie ubrana w kilka swetrow i opatulona kocem (miala gorączke i dreszcze). Pomimo swojego stanu musiała usługiwac ciotce podawac jej herbate, jedzenie, wynosic po niej brudne naczynia a nawet opróżniac popielniczke. w czasie mojej krótkiej wizyty u K jej ciotka ani na chwilkę nie ruszyła sie od komputera.
K całkie dobrze radziła sobie w szkole wiec po chorobie szybko nadrobila zaleglosci po jakich kilku tygodniach (bylysmy wtedy w klasie maturalnej) zauwazylam że K jest bardziej radosna niz zwykle. Nigdy nie narzekała na sówj los ale w tamtym okresie wprost błyszczała ze szczęścia. Okazało sie ze się zakochała z wzajemnościa.
Po maturze kontakt nam sie urwał na ponad 2 lata. Kiedy spotkalam K miala mała kilku miesieczną córeczke, niestety śpieszyla sie na sprawe w sądzie i nie mogla ze mna dłuzej rozmawiac wiec umowilysmy sie na później. K na kawie opowiedziala mi co to byla za sprawa. otóż okazalo sie ze jej ciotka pomimo ze brala jej rente nie płaciła czynszu i teraz właściciel upomnial sie o swoja należność. przez 10 lat jej ciostka nie zaplacila ani jednej złotówki za mieszkanie. Sąd wydał wyrok w sprawie i orzekł że pownieważ K ma teraz męża i nadal rente rodzinna to Ona ma zapłacic calośc należnosci czyli prawie 10 tyś. Na nic dały jej płacze i wyjascnienia że przeciez Ona tam już nie mieszka i że to ciotka brala jej rente ktora dysponowala i nie miala wplywu na to czy piekielna ciotka placi cokolwiek. Sąd był nie ugiety. Pani K ma pani meza i rente ,ma Pani z czego zaplacic dług, Pani ciotka jest chora i ma o wiele mniejszy dochod od pani wiec zeby bylo SPRAWIEDLIWIE ten kto ma najwiecj ten zaplaci.
K plakala jak mi to opwowiadala jej ciotka po wyjsciu z sali powiedzial jej jeszcze jedno zdanie na pozegnanie. Zabralas mi twoja rente to ja cie teraz udupilam płac mój dług.
Tak sie zastanawiam jak bardzo trzeba byc podłym......
życie
Ocena:
2
(30)
1
« poprzednia 1 następna »