Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

MrHyde

Zamieszcza historie od: 13 listopada 2013 - 15:58
Ostatnio: 22 sierpnia 2014 - 20:44
  • Historii na głównej: 6 z 7
  • Punktów za historie: 3900
  • Komentarzy: 58
  • Punktów za komentarze: 335
 
zarchiwizowany

#61684

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Sprzedaję rowery. Jestem współwłaścicielem sklepu.

Na piekielnych nie ma forum, więc opiszę, jak sprawa się ma z klientami. Chodzi o polactwo i o cebulaków, gdyż niektórzy zarzucają mi, iż używam takich określeń w stosunku do moich klientów.

Otóż, na wstępie, proszę o niewypowiadanie się w temacie osób, które nigdy nie pracowały w żadnym dyskoncie/hipermarkecie.

Ja pracowałem w Mediamarkt przez trzy lata. Pomijam temat traktowania pracowników przez przełożonych, a skupię się na klientach.

Większość ludzi traktuje pracowników marketu normalnie, albo neutralnie. Jednakże w społeczeństwie trafiają się jednostki, które działają tak na nerwy, jak komary tego lata. Można podzielić ich na dwie grupy:

1) Polactwo. Polactwo to taki gatunek człowieka, raczej rzadko spotykany w innych cywilizowanych krajach. Gatunek, który dorobił się paru groszy - najczęściej za granicą. Z dziada stał się Panem. Oczywiście w jego mniemaniu. Chamskie odzywki typu: -Co mi tu dałeś; -Weź mi znajdź; -Przynieś, wynieś, pozamiataj.
U kolegów z Punktu Obsługi Klienta jeszcze lepsze chamy były, ale to temat na odrebną historię. Generalnie chodzi o to, że człowiek ze wsi wyjdzie, ale wieś z człowieka nigdy. Rzecz jasna to taka przenośnia, żeby ktos mi znowu nie zarzucił, że mam cos do ludzi mieszkających na wsi, bo tutaj wręcz przeciwnie. Ludzie ze wsi (a widać i słychać, kto jest) są w większości bardzo kulturalni. No chyba, że trafi się cham ze wsi, to jeszcze gorzej, niż polactwo.

2) Cebulaki - taki gatunek bardziej ubogi, ale myślący, że jest bardziej myślący od innych ludzi. Cebulak to cfaniak. Cebulak zawsze stara się znaleźć jakąś furtkę w murze. Przychodzi do sklepu i stwierdza, że taki telewizor to on na allegro może kupić taniej. Lodówka ma wadę, bo przeczytał na internetach, że "lodownik" źle działa, a jak kupuje akcesoria rowerowe, to pyta o cenę i zaraz pyta:
- A to już podrożało? - chociaż cena ta sama od roku.
- A kiedy pan kupował?
- No jakiś czas temu było po 19 zł.
- Jakiś czas temu benzyna kosztowała 3,90 zł.

I jeden, i drugi gatunek działa na sprzedawców, jak płachta na byka. I nie ma znaczenia, czy pracujesz u kogoś, czy we własnym sklepie - takie jednostki należy eliminować wszelkimi możliwymi sposobami!!! Bo jak taki nauczy swoje dzieci identycznego postepowania, to ten naród zejdzie już całkiem na psy!

Ps.
Osobiście bardziej wkuwia mnie polactwo, niż cebulaki, ale jedni są drugich warci.
Dodam jeszcze, to oni w połączeniu stanowią, w mojej ocenie, jakieś 20% społeczeństwa, ale rozpleniają się, jak chwasty.
A chwasty -wiadomo co...

Sklep z rowerami

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 10 (60)

1