Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

MyOwlMind

Zamieszcza historie od: 10 lutego 2017 - 18:43
Ostatnio: 11 kwietnia 2017 - 16:26
  • Historii na głównej: 1 z 3
  • Punktów za historie: 334
  • Komentarzy: 7
  • Punktów za komentarze: 26
 

#77656

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Piekielne błędne koło.

Nie mogę zasnąć w nocy, bo jest zimno i głośno.

Jest zimno, bo jeden grzejnik jest zakręcony, a drugi działa na 1/3 mocy.
Jest głośno, bo działający grzejnik wydaje odgłosy jak hybryda starego czajnika i popsutej wiertarki.

Jeśli ustawię w nim większą temperaturę, nawet najlepsze zatyczki do uszu już nie pomogą i mogę delektować się całonocnym koncertem. Drugi grzejnik nie ma nawet wersji "light" i po włączeniu słychąc go we wszystkich pokojach. I tak już od kilku fascynujących sezonów grzewczych.

Co na to zarządca budynku, mistrz biznesu i przykład szacunku do klienta? "Stare toto, to hałasuje. No przecież nie wymienię, bo bym musiał wymienić w całej kamienicy." No tak, przepraszam.

Mam więc do wybory marznąć w ciszy, lub nie spać w cieple. Lub też spać w ciepełku w nowym mieszkaniu, którego wreszcie mogę zacząć szukać. Ciekawe, czy zarządca znajdzie kolejnego amatora nocnych koncertów.

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 177 (245)
zarchiwizowany

#77116

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Coś o podświadomym (nie)równouprawnieniu.

Jakiś czas temu podejrzewałam, że jestem w ciąży. Zdecydowanie nieplanowanej i niespodziewaniej. Dlaczego tak myślałam i skąd się wzieły objawy, nieważne. W każdym razie w lekkim stresie podzieliłam się obawami z najbliższymi osobami - mamą i chłopakiem. Prztoczę ich pierwszą, spontaniczną odpowiedź:

Mama: Nie rób takich głupot!

Taaak ... Po pierwsze, to nie "rób", a raczej "zrobiłaś", nic się nie odstanie. A po drugie, to "zrobiliście", wiatropylna nie jestem i sama bym sobie w ciążę nie zaszła. Ale głupotę zrobiłabym całkiem sama.

Chłopak: Tylko nie bądź w tej ciąży!

Oczywiście, przepraszam! Splunę prze lewe ramię, klasnę w dłonie i już nie bedę w ciąży! Ojej, nie zadziałało? Jaka ja głupia, jak mogłam tak sama bezczelnie bez pytania zadecydować, że akurat dnia X o godzinie Y ugoszczę w sobie zarodek. Może jeszcze jednak zmienię zdanie?

Naprawdę nie myślałam, że w dzisiejszych czasach ludzie ciągle podświadomie wierzą, że ciąża jest spowodowana tylko działaniem kobiety! Matka natura, bóg, wielki duch lub potwór spaghetti zdecydowali, że po stosunku to akurat kobieta a nie mężczyzna nosi nowe życie, ale odpowiedzialność za poczęcie jest (fizycznie) pół na pół. To nie jest świadomy proces, a już na pewno nie odwracalny.
Pomijam już to, że odpowiedzią na moje zwierzenie powinno być pytanie o powody moich obaw lub próba uspokojenia. To też usłyszałam, ale jednak nie w pierwszej kolejności.

Kocham moją mamę i mojego chłopaka i wiem, że nigdy by mnie nie zostawili i rzuciliby wszystko, żeby mi pomóc. A jednak ich reakcja pokazuje, że gdzieś głeboko w społeczeństwie tkwią jeszcze przekonania rodem ze średniowiecza. I nawet 21. wiek tego nie wyplewi.

ciążą stereotypy

Skomentuj (48) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 9 (177)
zarchiwizowany

#77035

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Edukacja made in Germany ...

W ramach zapełnienia studenckiej kasy prowadzę na moim rodzinnym wydziale lingwistyki ćwiczenia dla świeżynek, czyli studentów pierwszego i drugiego semestru. Jako że sama należę już do wydziałowej starszyzny plemiennej, to nazbierało się parę piekielnych historii, ale tej długo nic nie przebije.

Prowadziłam wtedy ćwiczenia do wykładu "Syntaktyka", i pisząc nieskromnie, naprawdę się starałam. Tu dodatkowe tłumaczenie, tam specjalne zadania i rozwiązania w interecie, induwidualne spotkania i pomoc przy zadaniach domowych ... Jednym słowem (no dobrze, wieloma słowami, nie potrafię się streszczać) więcej niż wymagała umowa pracy, bo zależało mi na tym, żeby świeżynki dobrze się na wydziale zaaklimatyzowały i nam nie uciekły do germanistów. Ćwiczenia prowadziła dodatkowo też druga osoba, więc terminów do wybory było kilka, no i oczywiście kontakt mailowy ze mną dozwolony i mile widziany. Wszystko w ramach studiów i za darmo.

Przyszedł czas sesji, pracy 10 razy więcej, bo każdy student chce na raz wypełnić luki na ćwiczeniach. A na tablicy ogłoszeń takie cudeńko:

"Jesteśmy studentkami pierwszego roku i poszukujemy płatnych korepetycji do egzaminu z "Syntaktyki". Nic nie umiemy. Dobrze zapłacimy!"

Przyszłość narodu się kształci ...

studia niemcy

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 46 (104)

1