Moja mama pracuje w MOPS-ie.(Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej gdyby ktoś nie wiedział.) Zajmuje się zasiłkami rodzinnymi. Pewien czas temu wszyscy pracownicy udali się na specjalne szkolenie. Pani prowadząca zajęcia mówiła między innymi o błędach, które mogą się zdarzyć i ich konsekwencjach. Opowiadała (wymieniając poszczególne wykroczenia):
-Za to można dostać 3 miesiące więzienia, za to 5, za to 4 lata, a za to 7.
W końcu któryś z uczestników spytał:
-To w takim razie jak to zrobić dobrze?
Na to kobieta odpowiedziała:
-Tego się nie da zrobić dobrze.

Niestety przepisy są skonstruowane w ten sposób, że wzajemnie się wykluczają, trzeba wybierać mniejsze zło, a w razie kontroli i tak są problemy. Okazuje się, że pierwowzór wszystkich ustaw o zasiłkach rodzinnych tworzyła osoba kompletnie się na tym nie znająca - studentka j.hiszpańskiego.

MOPS