Profil użytkownika
OcoChodzi ♂
Zamieszcza historie od: | 23 listopada 2013 - 10:43 |
Ostatnio: | 16 sierpnia 2015 - 14:29 |
- Historii na głównej: 4 z 5
- Punktów za historie: 2943
- Komentarzy: 16
- Punktów za komentarze: 130
zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Postaram się tu uniknąć kryptoreklamy jak to tylko możliwe, ale część osób i tak będzie wiedziała o jaką firmę chodzi.
Pewien czas temu (4 miesiące +/-), mój dobry znajomy zaproponował mi dodatkową pracę w swoim biurze. Zajmują się finansami, tematem o którym wtedy nie miałem zielonego pojęcia (teraz po kilkunastu szkoleniach jest z tym lepiej), więc nie byłem specjalnie zachwycony. W końcu jednak dałem się przekonać. Znajomy przyniósł umowę, powiedział żebym na spokojnie ją przeczytał, jak będzie ok to żebym podpisał i jutro po nią przyjdzie. Przeczytałem, podpisałem. Następnego dnia zaprosił mnie na rozmowę w biurze, żeby móc dopiąć grafik (pracowałem nadal gdzie indziej, więc chciał tak to zrobić, żeby szkolenia nie kolidowały z pracą czy studiami). Tego dnia poczytałem fora o firmie z którą umowę miałem już podpisaną. Delikatnie ujmując byłem przerażony.
1. Na pierwszym spotkaniu w biurze dostanę do podpisania polisę na życie na 150 złotych miesięcznie.
2. Wszystkie szkolenia są płatne.
3. Ludzie z firmy zaczną w moim imieniu pisać do wszystkich znajomych na fb, żeby namówić ich na polisy/inwestycje etc.
Punktów było znacznie więcej, na szczęście umowa była tak skonstruowana, że mogłem ją zerwać bez konsekwencji, mimo wszystko poszedłem na spotkanie. Po 4 miesiącach mogę stwierdzić jedno: nic się z forami internetowymi nie zgadza. Mimo to pytałem, skąd te komentarze się wzięły. Pewien oddział w Poznaniu rzeczywiście podsuwał takie polisy, zostali zwolnieni kiedy "Ci wyżej" się o tym dowiedzieli. Mimo to komentarze cały czas się pojawiają (jeden jest z okresu kiedy ja już dla nich pracowałem i imiennie wymienia mojego znajomego jako tego, który podsuwał polisę).
Ciekawi mnie ile osób zrezygnowało z dodatkowego zarobku (całkiem niezłego jak na nakład pracy) tylko dlatego, że, nie wiem, konkurencja? Ludziom się nudzi?
Pewien czas temu (4 miesiące +/-), mój dobry znajomy zaproponował mi dodatkową pracę w swoim biurze. Zajmują się finansami, tematem o którym wtedy nie miałem zielonego pojęcia (teraz po kilkunastu szkoleniach jest z tym lepiej), więc nie byłem specjalnie zachwycony. W końcu jednak dałem się przekonać. Znajomy przyniósł umowę, powiedział żebym na spokojnie ją przeczytał, jak będzie ok to żebym podpisał i jutro po nią przyjdzie. Przeczytałem, podpisałem. Następnego dnia zaprosił mnie na rozmowę w biurze, żeby móc dopiąć grafik (pracowałem nadal gdzie indziej, więc chciał tak to zrobić, żeby szkolenia nie kolidowały z pracą czy studiami). Tego dnia poczytałem fora o firmie z którą umowę miałem już podpisaną. Delikatnie ujmując byłem przerażony.
1. Na pierwszym spotkaniu w biurze dostanę do podpisania polisę na życie na 150 złotych miesięcznie.
2. Wszystkie szkolenia są płatne.
3. Ludzie z firmy zaczną w moim imieniu pisać do wszystkich znajomych na fb, żeby namówić ich na polisy/inwestycje etc.
Punktów było znacznie więcej, na szczęście umowa była tak skonstruowana, że mogłem ją zerwać bez konsekwencji, mimo wszystko poszedłem na spotkanie. Po 4 miesiącach mogę stwierdzić jedno: nic się z forami internetowymi nie zgadza. Mimo to pytałem, skąd te komentarze się wzięły. Pewien oddział w Poznaniu rzeczywiście podsuwał takie polisy, zostali zwolnieni kiedy "Ci wyżej" się o tym dowiedzieli. Mimo to komentarze cały czas się pojawiają (jeden jest z okresu kiedy ja już dla nich pracowałem i imiennie wymienia mojego znajomego jako tego, który podsuwał polisę).
Ciekawi mnie ile osób zrezygnowało z dodatkowego zarobku (całkiem niezłego jak na nakład pracy) tylko dlatego, że, nie wiem, konkurencja? Ludziom się nudzi?
uslugi
Ocena:
-11
(29)
1
« poprzednia 1 następna »