Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Ona_Taka123

Zamieszcza historie od: 25 grudnia 2019 - 14:53
Ostatnio: 3 stycznia 2020 - 22:31
  • Historii na głównej: 0 z 2
  • Punktów za historie: 5
  • Komentarzy: 2
  • Punktów za komentarze: 0
 
zarchiwizowany

#85788

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia opowiedziana przez znajomego, opublikowana za pozwoleniem.
Znajomego ojciec był w szpitalu i miał robione jakieś badanie pod narkozą, coś podobnego do gastroskopii ale to nie to (przynajmniej tak mówił znajomy). Po tym badaniu trzeba być na czczo. Kolega opowiadał, że kiedy jego ojciec jakiś czas po badaniu, ale w tym samym dniu co było ono wykonywane, poprosił lekarza o podanie czegoś przeciwbólowego, ponieważ odczuwał straszny ból (wcześniej dostawał jakieś leki na morfinie). Nie wiem czy ten ból był spowodowany tym badaniem czy chorobą (choruje na nowotwór trzustki). Lekarz po usłyszeniu prośby od pacjenta o podanie czegoś przeciwbólowego powiedział, że ma się napić wody...

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -10 (12)
zarchiwizowany

#85778

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia wydarzyła się około 2 lata temu...Pracowałam wtedy w ubezpieczeniach. Jednego dnia będąc w pracy przyszła kobieta (K) i chciała zrobić aneks do polisy ubezpieczeniowej auta. Chciała zmienić numer rejestracyjny pojazdu bo przerejestrowała pojazd w wydziale komunikacji.
Wywiązała się taka rozmowa:
(K)- dzień dobry,chciałabym zrobić aneks do polisy bo zmienił się numer rejestracyjny auta,
(JA)- dzień dobry, żeby zrobić aneks potrzebuję dowód rejestracyjny z nowym numerem,
(K)- to chwileczkę proszę poczekać, muszę zadzwonić po męża bo stoi na dole i pali papierosa (biuro nasze mieściło się na pierwszym piętrze).
Czekam, aż mąż kobiety się zjawi. Po około 2 minutach wchodzi mąż, który okazał się być Księdzem...
Jakiś czas temu był on w moim mieście Wikarym, od kilku lat jest w innym mieście proboszczem. Meldunek w dowodzie rejestracyjnym miał Plebanię, w której był Wikariuszem. Myślę, że mnie poznał bo był trochę skrępowany. Ja mieszkam w niewielkiej miejscowości, gdzie raczej ksiądz kojarzy swoich parafian.
Sami oceńcie czy była to piekielna sytuacja.

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -11 (19)

1