Profil użytkownika
Otaczka ♀
Zamieszcza historie od: | 9 lutego 2017 - 15:46 |
Ostatnio: | 9 września 2017 - 23:50 |
O sobie: |
Witam. Jestem Otaczka, mam już 27 wiosen i pochodzę z południa Polski. |
- Historii na głównej: 2 z 2
- Punktów za historie: 430
- Komentarzy: 30
- Punktów za komentarze: 196
« poprzednia 1 2 następna »
@Tajemnica_17: Nie wszystkie niemowlęta są takie same. Ile razy byłam świadkiem sytuacji, gdy mój bratanek uśmiechał się do obcych ludzi ;)
@mijanou: Chciałam tym jedynie zaznaczyć, że to iż pielęgniarka nie wezwała pogotowia, wcale nie oznacza że historia została zmyślona. Polecam przeczytać ostatnie zdanie w moim komentarzu wyżej.
@katem: Mam zespół wazowagalny. Mam to teraz i miałam to kiedyś jako nastolatka. Objawia się to częstymi omdleniami. Zanim to stwierdzono na badaniach w szkole mdlałam kilka razy w tygodniu. Ani razu nie było wezwane pogotowie, bo przecież po tych 20 minutach bycia totalnie nieprzytomną się budziłam i mogłam wrócić na lekcje! Więc to, że pielęgniarka nie wezwała pogotowia nie jest dowodem na to, że historia została zmyślona.
@SaraRajker: Po przeczytaniu prawie wszystkich komentarzy Sary z różnych wyznań, obstawiam że jest mężczyzną udawającym kobietę w internecie.
Ludzie są podli. Nieważne co zrobisz, czy co powiesz- oni zawsze znajdą w tym słaby punkt. Wydaje mi się, że byłaś już na tyle dojrzała, że powinnaś o tym wiedzieć. Nie musiałaś w gimnazjum to wszystkim oznajmiać.
@ZaglobaOnufry: Nie trzeba być nazistą aby spalić książkę.
@ziobeermann: Poza tym wiem o niej tyle ile tam napisała :)
@ziobeermann: Spokojnie, nie jestem nią. po prostu mogę sobie wyobrazić co ona może czuć tracąc dziecko i słyszeć takie komentarze ;)
@Teelix: Hejty i obrażanie ludzi za nic możesz zatrzymać dla siebie, bo sama źle na tym wychodzisz ;) I nie nie chodziło o wywołanie afery. Ona tylko wyraziła swoje zdanie i ma świadomość, że istnieją głupi ludzie, którzy będą chcieli zrobić spinę. Więc poprosiła, żeby jej nie było.
@singri: BO JAK BĘDZIESZ MIEĆ WŁASNE BUBU TO ZMIENISZ ZDANIE BO BĘDZIE DLA CIEBIE TAAAKIII SŁODKI. Uwierz mi, że to tak nie działa. Znam wiele osób, które nie zmieniły zdania nawet po urodzeniu się ich dziecka..
@Teelix: Głupiemu nie przetłumaczysz. Czytaj uważnie: "Na jednym z portali społecznościowych ktoś wrzucił krótki filmik z matką i jej nowo narodzonym dzieckiem. W poście zapytał się czy dla innych jest to tak wzruszające jak dla niego." Dziewczyna odpowiedziała, że dla niej to nie jest ani wzruszające, ani słodkie. Zaznaczyła, że nie chce żadnej spiny więc mogą sobie darować. A tamta chciała ją pocieszyć? Tekstem: "Oczywiście śmierć dziecka dużo zmienia, ale nie powtarzaj proszę głupstw, że nie będziesz już chciała mieć dzieci, jesteś jeszcze bardzo młoda." No to jej się super udało -,- Fakt, nie można się odciąć od uczuć, ale czy to takie dziwne, że dla kogoś dzieci nie są słodkie? No straszne! Ktoś ma inny światopogląd niż ty. Niedopuszczalne!
@Caron: Pogodziła się już dawno ze stratą dziecka. Jednak teraz już nie patrzy na inne dzieci tak samo jak kiedyś. Po prostu nie są już dla niej słodkie.
@menevagoriel: Zobaczyła to na jednej z grup z memami. Tematyka filmu nie była dobrana. Poza tym: Już nie wolno wyrazić swojego zdania? Nikogo tym nie atakowała i nie obrażała.
@SecuritySoldier: Grupa ma na celu poprawienie humoru ludziom. Głównie z memami i tym podobne. Nie jest do grupa dla mamusiek.
@Caron: Konkretniej to było na jednej z grup, ale mniejsza o to. I to nie jedna kobieta się wypowiadała niestety pod jej komentarzem. Ona jedynie napisała, że dla niej to nie jest słodkie i wzruszające- zaznaczyła, że nie chce spin. Napisała o swoim dziecku, gdyż zadano jej pytania na ten temat bo "co ona może wiedzieć?" Trochę przykre..
A później wstyd za taki bezwartościowy kraj.
@Ara: Wystarczy spojrzeć na to logicznie i rozejrzeć się w okół siebie. Ale wielce urażony jaśnie pan tego nie zrozumie.
@Iceman1973: Jednak to nie nie jest tylko JEDEN buc. Spora część społeczeństwa tak robi. Owszem są normalne osoby, ale ich jest zdecydowanie mniej.
@pchlapchlepchla16: Dobrze, ale co to ma do historii, którą opisałam?
@lady0morphine: Nie wybieram towarzystwa patologii. Znam osoby z kompletnie różnych środowisk i większość z nich w tej sytuacji zachowuje się podobnie.
@maktalena: Nie żyjemy w bajce, kochana ;)
Mężczyźni... Albo raczej chłopcy często uciekają od jakiejkolwiek odpowiedzialności. Zwłaszcza jeśli ta odpowiedzialność jest w postaci dziecka. To przykre, ponieważ on może sobie uciec, a kobieta musi je nosić przez 9 miesięcy, a potem wychowywać, albo oddać. U jak tu jakiemuś zaufać? Oczywiście, są też MĘŻCZYŹNI, którzy nie uciekną jak tchórze i pomogą. I takich szanuję :)
Również jestem niewierząca. Niestety nie raz spotkałam się z różnymi okropieństwami do mojej osoby ze względu na poglądy. Zostałam zwyzywana, zmieszana z błotem. A na końcu zawsze wszyscy twierdzą, że nie szanuje ludzi. A to wszystko po zwykłym powiedzeniu "nie wierzę w boga" Pragnę więc zaznaczyć dla niekumatych, że owszem pseudo ateiści często jeżdżą słownie po katolikach, ale to działa w obie strony. Katolicy również nie są święci i wyżywają się jak mogą na człowieku niewierzącym. (Nie wszyscy oczywiście)
@krzycz: Mimo wszystko sąsiad zachował się jak cham, więc autorka miała prawo odmówić i zamknąć mu drzwi przed nosem.
@greggor: Skoro było pełno wolnych miejsc, to na pewno było gdzieś jeszcze oznakowane dla osób starszych. To nie jest tak, że w całym autobusie jest tylko jedno takie miejsce.