Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

RozmiarS

Zamieszcza historie od: 25 sierpnia 2012 - 11:55
Ostatnio: 26 maja 2014 - 18:32
  • Historii na głównej: 2 z 30
  • Punktów za historie: 2318
  • Komentarzy: 79
  • Punktów za komentarze: 235
 
zarchiwizowany

#59564

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Mam mały problem.
Potrzebne mi jest wypełnione przez lekarza zaświadczenie w którym jedną z podstawowych informacji są daty szczepień (między innymi na gruźlice).
Jednak nie mam oryginalnej karty szczepień (zginęła gdzieś przy przeprowadzce, remoncie, zmianie szkoły - nie pamiętam) w której zawarte są te daty, a tylko ksero tej karty oraz małą książeczkę zdrowia, w której są te daty wypisane.
Mimo to moja rodzinna odmawia mi wypełnienia tych dokumentów tylko na podstawie ksero i informacji w książeczce, mimo iż zna mnie dobrze i wie doskonale, że te szczepienia miałam i nie są one przeze mnie podrabiane.
Czy ona ma prawo mi odmówić?
Co w takiej sytuacji robić?

słuzba_zdrowia

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -7 (23)
zarchiwizowany

#59257

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dużo kupuję, po prostu takie uzależnienie.
Najczęściej korzystam z angielskich sklepów internetowych [mieszkam w UK], jednak czasami odwiedzam Polskie Alledrogo.
Dotychczas kupowałam rzeczy, ubrania z różnych części świata, w tym często z Chin. Rozumiem, że koszty przesyłki mogą się minimalnie różnić, ale nie przesadzajmy, 40 zl za przesyłkę za bluzeczkę która nowa ,na aukcji kosztuje 9,99zl?
Dla porównania przesyłka z Chin nigdy nie wnosi więcej niż 25 zł, a czasem jest wg za darmo!
Za co oni sobie tyle liczą?

sklepy_internetowe

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -2 (34)
zarchiwizowany

#58855

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Przypomniało mi się po przeczytaniu historii o autostopowiczach [http://piekielni.pl/58845]
Pracowałam kiedyś z kobietą [ po czterdziestce], która była oszczędna aż tak, że nigdy nie wydawała pieniędzy na bilety, zawsze jeździła na stopa. I o tyle dobrze, że przez kilka lat nic piekielnego się nie przytrafiło, to raz mała pecha.
Opowiadała o tym w pracy:

„Był piątek, wiosenny i deszczowy wieczór.
Szłam normalnie jak zawsze na przystanek wyjazdowy z miasta. Normalnie ubrana, nie w żadną kieckę, bo wracałam z zajęć. [uczęszczała na kurs] Płaszcz do kolan, bo zimno było, no i macham.
Jest, zatrzymuje się duże audi [lub podobny, nie pamiętam teraz], ciemne szyby, a w środku taki normalny facet, ledwo po trzydziestce, przystojny, w garniturze, i pytam go czy jedzie do Piekiełka, a on że tak, to wsiadłam. Jedziemy, trochę gadaliśmy i tak kawałek za miastem patrzę a on cos przy spodniach robi, patrzę i nie wierze! A on wyciągnął swój interes i się nim bawi. Kazałam mu się zatrzymywać, a on że co myślałam, że za darmo mnie podwiezie? Byłam w szoku, cale szczęście że się zatrzymał i bez problemu wysiadłam, w środku lasu. Było ciemno, deszcz padał, byłam wystraszona. Zadzwoniłam po mojego [męża] i przyjechał po mnie. A co się nasłuchałam od niego to moje.„

Czy ta sytuacja ją czegoś nauczyła? Nie. Nadal jeździ na stopa i powtarza że na tyle razy ile jeździła, to i tak dobrze że tylko jednego zboczeńca spotkała. -.-

droga autostopowicze

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -7 (29)
zarchiwizowany

#47882

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Hej , właśnie się dowiedziałam, że nie jestem typem intelektualistki na poziomie i mam zjeb@ne poczucie humoru :D
Ojejku, chyba się załamie ha ha ha
A napisał mi to koleś po mniej więcej półtoragodzinnej rozmowie na gg :D

portal randkowy

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -17 (25)
zarchiwizowany

#47416

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Wszędzie ,żeby zobaczyć jakiś obrazek czy tekst , trzeba się zalogować przez fb ,jak przeczytasz jakiś artykuł , a jesteś zalogowany to informacja o tym, pojawi Ci się w profilu. Niedługo przy oglądaniu erotyków będzie adnotacja : 'uwaga, treści przez Ciebie oglądane ukażą się na Tw profilu fb'. To jak ktoś nie ma konta , wychodzi na to że z niczego ma nie korzystać. Jakoś paranoja ogarnęła ten cały internetowy świat. Czy na prawdę do wszystkiego jest nam potrzebne logowanie?

internet +fb

Skomentuj (37) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 64 (410)
zarchiwizowany

#46900

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Nie tyle piekielne co dziwne , przynajmniej dla mnie.

Założyłam konto na portalu randkowym, pewien chłopak do mnie napisał , że świetnie wyglądam na zdjęciach, a że on też miał fajne zdjęcia to mu napisałam to samo. W odpowiedzi dostałam :
"Przepraszam, nie mam nagich zdjęć, jestem trochę nieśmiały, mam nadzieję że to w porządku. "
o,O

Jak dla mnie dziwne :P
I uprzedzając Wasz tok myślenia, powiem ja też nie mam nagich zdjęć. Ot normalne z wakacji , sylwestra i z psem.

xD

randkowanie na sieci

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -9 (25)
zarchiwizowany

#46484

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
24 styczeń 2013 roku, małe miasteczko na wschodzie Anglii... cale zasypane śniegiem, a od jutra śnieg ma znowu padać. I to gęsto.
Nie ma go tyle ile w Polsce, ale utrudnia poruszanie się po ulicach , zwłaszcza na letnich oponach. Chodniki są nie odśnieżane, także łatwo o wypadek.
Zimówek nie mogę sama kupić - bo jeżdżę nie swoim samochodem, a właściciele auta przyzwyczajeni i im to nie przeszkadza.
I gdzie te globalne ocieplenie?!

Sorry, ale musiałam. No i mi ulżyło ;)

zima w Anglii

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -9 (21)
zarchiwizowany

#45951

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
O autkach to i ja dorzucę parę groszy.
Kilka tygodni temu do brata zgłosił się kolega z prośbą o pomoc w wyborze samochodu.
Dokładnie określił jaki ma być rok, silnik, model, wyposażenie.
Nie pamiętam jakiego auta szukali ale dajmy na to że Passata w kombi.
Brat przewalił masę stron typu allegro , jeździł z tym kolegą do kilku interesujących modeli [kolega płacił na benzynę u brata] , ale zawsze coś nie pasowało.
W końcu kolega pojechał ze znajomym mechanikiem [co by sprawdził wszystko] na giełdę i kupili [dla przykładu- bo nie pamiętam] Renault w sedanie. o.O
To pierwsza nowinka, bo kolega kupił auto zupełnie inne od szukanego.
Kolejną nowinką jest , że auto 2 kilometry od domu zatrzymała policja do sprawdzenia. I zonk, bo tablice nie zgadzają się z numerami w dowodzie i na naklejce na szybie.
Dowód zabrany do sprawdzenia, a autko na lawecie na policyjny parking.

I tak się zastanawiam, jakim d*rniem trzeba być żeby nie sprawdzić tak oczywistej rzeczy jak numery rejestracyjne auta?

[Nie mam pojęcia jak się to skończyło, nie pytałam, jak się dowiem, napisze w komentarzu.]

giełda samochodowa

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -10 (26)
zarchiwizowany

#45573

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Wszędzie na lotnisku są komunikaty żeby pilnować swojego bagażu i nie zostawiać go bez opieki.
Dziś około 7 rano zajeżdżam na lotnisko, a tam pełno straży granicznej, nawet policjantów było kilku , ogólnie dużo służb mundurowych, bo jakiś idiota zostawił bagaż bez opieki i ewakuowali [zamknęli] pięto lotniska.
Nie dość , że ten Modlin się rozpadł to jeszcze na Okęciu cz*bków nie brakuje.
I trzeba było czekać godzinkę w ścisku , nieprzyjemnym zapachu i słuchając płaczu małych dzieci. Na prawdę pięknie.

lotnisko

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -10 (22)
zarchiwizowany

#44620

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Piękne niedzielne południe [serio piękne, słoneczne i z temp na plusie - Anglia]. Skrzyżowanie ulic z sygnalizacją świetlną. W gwoli ścisłości bez żadnych warunkowych strzałek, tylko bezkolizyjne albo 'zwykłe' zielone.
Każdy wie że po zapaleniu się czerwonego światła dla samochodów , mija kilka sekund do momentu zapalenia się zielonego dla pieszych. To pewnie na wypadek gapowiczów którzy przejeżdżają na późnym PÓŹNYM pomarańczowym [czyli czerwonym].
Ale jak nazwać osoby [???] które wjeżdżają na pasy pomimo czerwonego światła, pomimo zielonego dla pieszych i pomimo samych pieszych na pasach?!
I nie , nie spieszyli się , bo przejechali wolno, śmiejąc się i podziwiając miny zszokowanych ludzi .
Daltonizm , czy jakaś nowa choroba?

Gdyby ktoś z pieszych się śpieszył, albo czyjeś dziecko wyrwało się z uścisku matki i chciało przebiec przez pasy, bo jest ZIELONE , tragedia gotowa, nawet mimo małej prędkości.
Dwóch chłopaków, w srebrnej [szarej] Hondzie najpewniej dostało by przyspieszenia w takim wypadku.

I na koniec , wiecie o czym pomyślałam jak mnie mijali?
"Szkoda że nie mam ze sobą jajek, zepsutych najlepiej, to bym im przez te otwarte okno do środka wrzuciła."

przejscie dla pieszych

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 32 (142)