Ruzeakriz ♀

@jagababa91: Po raz Nty powtarzam, że chodzi mi o podejście do tego i o odbieranie innych ludzi na podstawie jakości imprezy. Nie wmówisz mi, że to normalne.

@TruskawkowyMuss: Dobranoc! ;)

@mruk: Na dolnym śląsku :P

@TruskawkowyMuss: 1.Co do tych "chęci fundowania" przez rodziców mam mieszane uczucia. 2.Widzę jak zareagowali niektórzy po tym jak się dowiedzieli o "kameralnym przyjęciu", to zdecydowanie nie było zdziwienie i mam dużo powodów by tak uważać.

@venasque: Rodzice zawsze powtarzali, że tv to gó*no! ;)

@timo: Taka impreza z kateringiem to z pewnością "banaństwo", jestem jak najbardziej za takim czymś, zresztą pieniądze schodzą na drugi plan- bardziej denerwuje mnie to budowanie reputacji na podstawie imprezy ;)

@chamnieromantyk: To właśnie ta druga sytuacja.

@voytek: Myślę, że nie ma aż takiej władzy żeby mnie usadzić, a po drugie nie mam zamiaru aż tak zawalać niemieckiego :D

@Kalumniatoris: Pewnie jutro się dowiem, że nie można odmawiać nauczycielom :)

@guineaPig: Spokojnie, z JEJ niemieckiego i tak jestem w ciemnej du*ie bez względu na to czy mnie lubi czy nie. Myślę że inni wstawiliby się za mną; klasa w której jestem jest ogólnie bardzo lubiana ;)

Kurcze, chyba byłam w "nienormalnej" podstawówce, bo NIKOMU nawet przez myśl nie przeszło żeby palić, w gimnazjum w zasadzie też, jedynie "szpanerzy" co to ojcu podkradli :D Liceum to inna bajka, ale tam nauczyciele się już nie wtrącają w takie rzeczy.

@Przemek77: Boję się w to wejść :D

@sutsirhc: To chyba wolę mieć dwie nogi i 20kg stracić w rok ;C

@virus: Wujek się orientował właśnie w domu kultury- wszystkie zajęcia są płatne, nawet dla przedszkolaków. Myślę że na razie te szkolne muszą jej wystarczyć.

@Annairu: Dla mnie głupie jest samo myślenie, że da się schudnąć powiedzmy 10kg w tydzień, a i takie pierdoły nie raz się rzuciły w oczy. :D Przesadne liczenie kalorii to też jakaś plaga. Ja bym sobie nie potrafiła odmówić słodkości chociaż raz w tygodniu.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2014 o 19:39

@virus: mają takie zajęcia w szkole, a na razie jakiekolwiek dodatkowe odpadają z powodów finansowych, jest ich wszystkich siódemka, z czego najmłodszy kuzyn jest niepełnosprawny więc sama rozumiesz...;)

@Legionistka666: Kto co lubi, lepsze to niz siedzenie na tyłku i narzekanie :)

@Goszka: Nie obarczam winą nauczycieli tylko się zastanawiam. Tym bardziej, że szkoła jest malutka.

@Izura: Chodakowska robi zwykły ABS, tylko dodaje parę rzeczy od siebie, zorientowałam się kiedyś jak przeglądałam jej filmy i porównywałam ze zwykłym abs "prowadzonym" przez animowanego człowieczka :D Obie są ok.

@Allice: Sama ćwiczę od wiosny tego roku (z przerwami), nie z powodu nadwagi czy coś, ale dla wyrzeźbienia sylwetki; zauważyłam, że dużo osób jest przekonania, że głodzenie się=zgrabna sylwetka. Tymczasem skóra po prostu zaczyna na człowieku wisieć bez ćwiczeń na wzmocnienie. Do Chodakowskiej nic nie mam, bo mnóstwo dziewczyn z mojego otoczenia po ćwiczeniach z nią przez parę miesięcy wygląda na prawdę świetnie, nie są szkieletami tylko ładnie wyeksponowały mięśnie. Chociaż osobiście preferuję siłownię.

Teraz są płyny, którymi można zasłonić tatuaż na każdej części ciała. ;)

@chozjor: Może nie 3/4, ale to nadal o 276 więcej wypadków niż motocykliści. Btw. To, czy mój kolega jechał szybko czy wolno, a jakiś debil zajechał mu drogę upoważnia innych do nazywania go ćpunem itd.? Wątpię.

@ihoujin: "Motocykliści nie mają wyobraźni" równie często, co kierowcy aut nie patrzą w lusterka żeby sprawdzić, czy taki "bez wyobraźni" nie jedzie. Prawda jest taka, że 3/4 wypadków z udziałem motocyklistów, nie są z ich winy, lecz właśnie przez to, że ktoś w aucie nie spojrzał w lusterka. To nie mój wymysł tylko czyste statystyki, nie będę na nikogo wjeżdżać. I nie będę się też kłócić.

@zendra: Po pierwsze fakt, że sytuacja mnie dotknęła, nie będę jeszcze bardziej rozdmuchiwać tego na forum, już wystarczająco napisałam, może aż za nadto. Jeśli to dla Ciebie ściema, daj minusa i czytaj inne historie, taka sugestia. @Gregorius: Są rzeczy ważne i ważniejsze. To, czy kolega jeździł chopperem czy ścigaczem to zasadnicza różnica, a stacja paliw z której wyjeżdżał koleś schodzi na baaardzo odległy plan. Nie sądzę i nie widzę, by 100% użytkowników tego portalu opisując historie, używało prawdziwych lub niezmienionych nazw sklepów, miast itp. To samo dotyczy tejże stacji, ale jeśli to dla Ciebie taki kardynalny błąd... .

@Visenna: Nie neguję wszystkich na ścigaczach, ale wiesz, przeważnie osoby, które je posiadają to po prostu lubią sobie pozap...dalać. Co oczywiście ich nie usprawiedliwia od jeżdżenia jak chcą. Jakby ktoś chciał sobie pojeździć rekreacyjnie do pooglądania widoczków, to kupiłby sobie jakiegoś choppera ;)