Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

SchrodingerCat

Zamieszcza historie od: 16 marca 2019 - 11:23
Ostatnio: 24 marca 2019 - 1:04
O sobie:

Młoda ciałem, jeszcze młodsza duchem. Traktująca swoją pracę poważnie, zawsze miła i uśmiechnięta dla pacjentów potrafiących czytać i przestrzegających zasad.

  • Historii na głównej: 1 z 1
  • Punktów za historie: 223
  • Komentarzy: 10
  • Punktów za komentarze: 27
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
18 marca 2019 o 19:49

1. Drzwi do gabinetu. Zamykane na klucz zaraz po wejściu i wyjściu pacjenta. Klucz zostaje w zamku w środku. 2. Drzwi gabinet-sterownia. Po otwarciu blokują widok każdemu kto próbuje zajrzeć do sterowni. Zostają otwarte na czas układania. Zamykanie podczas wykonywania samego zdjęcia. 3. Stół z aparatem RTG. W rzeczywistości trochę niżej. 4. Stojak do zdjęć RTG na stojąco. 5. Drzwi do sterowni. Zamykane na klucz gdy wychodzę z gabinetu. Zamknięte tylko na klamkę podczas badania. 6. Monitor i konsola. Monitor ustawiony tak by nie był otwarty przez otwarte drzwi od sterowni. 7. Toaleta. 8. Okienko.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 marca 2019 o 19:50

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
18 marca 2019 o 18:56

@ejbisidii: Tu jest tylko gabinet i sterownia, bez szatni. Podczas badania gabinet jest zamknięty, a w sterowni jestem ja. Jaka kradzież więc, skoro wszystko co należy do pacjenta jest w gabinecie, a zauważyłabym ktoś wszedł do gabinetu mi za plecami, otwierając drzwi od sterowni i drzwi na granicy sterownia/gabinet? Po wyjściu zamykam za sobą sterownię, gabinet też jest zamknięty, więc aparatu mi nikt nie wyniesie.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
18 marca 2019 o 18:31

@iks: Ba, gdybym nie była w takim szoku na pewno bym zapamiętała jej personalia i nie obeszłoby się bez zgłoszenia ;) Pierwszy raz ją widziałam, może dopiero zaczynała. Mogłam jedynie starszej stażem koleżance opowiedzieć co i jak, a ona podała to wyżej. Zwolnić to nie zwolnią, bo są braki, ale piekielna od tamtego czasu się nie pojawiała. Zamiast jej przyprowadzają na USG pacjentów miłe pielęgniarki, które się cieszą że mogą posiedzieć i odpocząć gdy radiolog bada ich podopiecznych ;)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
18 marca 2019 o 18:14

Szczegóły dla dociekliwych: 1. Nie mogłam przykryć pacjentki, bo skończyła mi się lignina do tego służąca. Ostatnie kawałki oddałam panu będącemu w gabinecie przed nią, bo bandaż na rozciętej ręce mu przeciekał. Gdybym wiedziała ze pacjentka ma taką bieliznę, od razu bym poszła po większy zapas. A tak, skoro już była rozebrana, zdecydowałam się na dokończenie badania. 2. Drzwi od sterowni nie zamykam 1. na wypadek gdy ktoś z personelu musiał się o coś szybko spytać albo poinformować (np- mamy powypadkowego, nie bierz nikogo więcej, już jadą) 2. na wypadek gdybym musiała wezwać pomoc. Pielęgniarka miała prawo do mnie wejść, ale na pewno nie w celu w którym to zrobiła. 3. Jest to bezpieczne, bo drzwi są zaopatrzone w wielki napis 'Wstęp wzbroniony', znajdują się na samym końcu korytarza, a po otwarciu drzwi do sterowni z zewnątrz nie widać ani monitora z danymi, ani pacjentki. Zanim pacjent do nich dojdzie mija duże, ładne drzwi z napisem 'Rejestracja' i jeszcze większe- 'Gabinet RTG', za którymi znikam z pacjentem. Nawet jak ominie te pierwsze, to prędzej zaczyna szarpać za klamkę do gabinetu, (który zawsze zamykamy po wejściu), niż dobijać się do niepozornych drzwi od sterowni. Nigdy się nie zdarzyło by ktoś obcy tam próbował wejść (wedle mojego doświadczenia, jak i słów starszych stażem pracownic). 4. Sterownia jest zabezpieczona przed promieniowaniem, jako że własnie w niej stoję podczas robienia samego zdjęcia. 5. Serio myślicie ze małomiasteczkowy szpitalik stać na elektroniczne zamki, skoro nie możemy się doczekać nowej lampy do ciemni? (zęby robimy na kliszach)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 marca 2019 o 18:16

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
18 marca 2019 o 17:47

@Caron: Drzwi do sterowni da się zamknąć, ale nigdy nie wiadomo czy ktoś z personelu nie będzie musiał mi czegoś na szybko powiedzieć, albo czy sama nie będę potrzebowała pomocy. Zostanę zaatakowana, pacjent dostanie ataku czy zemdleje, i co, drzwi będą wyważać by mi pomóc? Klucza szukać? O systemie nie będę dużo mówić. Teraz wygląda to tak, że wszystkie skierowania wypisane przez lekarza 'wiszą' na nazwisku pacjenta. W poszczególnych jednostkach, jak u mnie, badanie zostaje wpisane na konkretną datę i godzinę dopiero gdy pacjent lub ktoś w jego imieniu się zgłosi. Wynik, jak zdjęcie RTG, potem jest przesyłane do systemu, gdzie każdy lekarz ma do niego wgląd. W ten sposób np. nie można wpisać dwóch badań na jedną godzinę. Gdyby badanie z jakiegokolwiek powodu trzeba by przełożyć (np aparat ma awarię), zajmują się tym jednostki. System się sprawdza, i nie wygląda by został zmieniony dlatego że pielęgniarce nie chciało się zejść i podać mi skierowania.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
18 marca 2019 o 16:37

@Caron: Lignina w gabinecie się skończyła przed samym wejściem pacjentki. Ostanie kawałki oddałam panu z rozciętą ręką, bo krew mu się przesączała przez bandaż i zaczęła kapać na podłogę. Gdybym wiedziała że następną pacjentkę będą musiała tak rozebrać, jasne że bym poszła po więcej od razu. Skoro już jednak byłyśmy w połowie badania, nie chciałam zostawiać wychodzić po ligninę bo kolejka ludzi 'bo ja się tylko chcę spytać/tylko po wynik' by mnie zjadła. 2 zdjęcia u współpracującego pacjenta zajmują mi mniej niż 5 minut, tyle dyskomfortu raczej nie zostawia trwałego urazu na psychice.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
18 marca 2019 o 15:54

@Wwwredna: Drzwi od gabinetu są zabezpieczone i zawsze zamykane za pacjentem. Mowa o drzwiach od sterowni, których nie zamykam podczas badania, na wypadek gdyby ktoś z personelu musiał mnie o czymś szybko poinformować, co zdarza się dość często. Osoba otwierająca drzwi do sterowni (jak pacjent nie widzący wielkiego 'wstęp wzbroniony' na drzwiach') nie ma szans zobaczyć pacjentki, ani nawet monitora z danymi.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
18 marca 2019 o 15:48

@ejbisidii: Drzwi do gabinetu są zamykane. Pielęgniarka weszła przez drzwi prosto do sterowni, która jest zabezpieczona przed promieniowaniem, a potem do gabinetu, gdzie zajmowałam się pacjentką.

« poprzednia 1 następna »